- To-to, to dla mnie zaszczyt - wydusiła kotka.
Złota Melodia uśmiechnęła się do uczennicy.
- Kiedy pierwszy trening? - spytała Pręgowana Łapa.
- Za jakiś czas - odpowiedziała mentorka.
- Dobrze...
Gdzieś zaszeleściło i zza krzewów wyszła kocia postać.
- Tato, co się stało?- zapytał koci kształt.
- Będziesz miała koleżanki Rdzawa Łapo. Pręgowaną i Tygrysią Łapę - odpowiedział czarny kocur.
- Co?! - zapytała zdziwiona kotka. - Koleżanki? - kotce najwyraźniej się to nie spodobało.
- Przedstawisz się? - zapytał Lider.
- Tak... - Odpowiedziała rdzawa kotka. - Jestem Rdzawa Łapa...
- Ja jestem Pręgowana Łapa, a to Tygrysia Łapa - odpowiedziała kotce.
- Mam wam pokazać nasze legowisko?- zapytała sucho nowe uczennice.
Kotki kiwnęły łebkami.
- To chodźcie...
Koteczki ruszyły za rdzawym ogonem kocicy.
- A czemu jesteś taka... Taka jakby... Zdenerwowana? - zapytała Pręgowana Łapa.
- Bo taka jestem - sucho odpowiedziała kotce.
Pręgowana Łapa czuła jednak, że naprawdę taka nie jest.
- Jesteśmy - powiadomiła je kotka.
Kiedy do legowiska uczniów zbliżył się lider Rdzawa Łapa podstawiła ogon Pręgowanej.
- Au!- pisnęła Pręgowana Łapa, która właśnie zaryła pyskiem w ziemie.
- Ale z ciebie gapa! Kto to słyszał, żeby kot przewracał się o własne łapy! - Rdzawy ogon zaczął kiwać się i nerwowo uderzać w ziemie.
- Córko. Tak nie przystoi uczniom - powiedział czarny kocur.
- Co? - niewinnymi oczkami spojrzała na ojca - Ja? To ona nie umie ustać na łapach - kotka zgrywała aniołka przed ukochanym ojcem lecz kocur dobrze znał ją i jej niewinność.
- Przeproś - powiedział kocur.
- Przepraszam - Odpowiedziała obrażona kotka.
Do końca dnia kotki nie odzywały się do siebie. Wreszcie ciszę przerwał głos Tygrysiej Łapy.
- Może zapomnimy o dzisiejszym zdarzeniu? - zapytała.
- Ja mogłabym - odpowiedziała Pręgowana Łapa.
- A więc co? - zapytały rdzawo-czarną kotkę.
- Nico - odpowiedziała im kotka.
Obie siostry starały się jak mogły, by poprawić jej humor i mieć przyjaciela, albo przynajmniej koleżankę, a nie wroga. Lecz kotka jak była cicho tak była. Wreszcie się odezwała.
- Z A M K N I J C I E S I Ę - Kotka była potwornie rozdrażniona.
Kotki umilkły natychmiast.
Pręgowana Łapa właśnie wstała. Było ciemno ale słychać było już ptaki i koty które się obudziły.
Rdzawej łapy nie było.
- Pewnie poszła na trening - powiedziała do siebie.
Kotka wyszła by pooddychać świeżym powietrzem. Rdzawy ogon wystawał zza traw.
- Hej! - Zawołała do Rdzawej Łapy.
Czego chcesz? Nie przeszkadzaj - odpowiedziała jej.
- Chciałam się przywitać. I w czym mam ci nie przeszkadzać?-
- Nie witaj się więc ze mną i nie przeszkadzaj. Czekam na trening.
- A nie na mentora?- Zapytała Pręgowana Łapa.
<Rdzawa Łapo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz