- Czesc Babciu! - miaukneliśmy
- Witajcie słoneczka - rzuciła im miły uśmiech, opowiedzieć wam coś?
- Tak! Tak! Tak! - miauczeliśmy radośnie,
Babcia spojrzała się na mamę, która kiwnęła głową.
- No więc tak... - zaczęła - opowiem wam jak Borsuczy Goniec, uczył pewną terminatorkę...,
Patrzyliśmy na babcię z błyskiem w oczach.
****************************
- Wtedy borsuczy Gońca wyskoczył na małego, zaskoczonego terminatora i... - urwała, robiąc brutalną pauzę.
Wpatrywaliśmy się w nią jak w obrazek. Babcia uśmiechnęła się szeroko, widząc jak się tym interesujemy. Jednak nagle wewnątrz żłobka znalazł się cień.
- Na dzisiaj koniec - miauknęła, podnosząc się z legowiska na środku kociarni. Zaczęliśmy gryźć babcię w łapki,
- Babciu, prosimy! - jęczał Borsuczek robić slalomy pomiędzy długimi nogami babci.
- Dokończ, dokończ, dokończ! - piszczałam starając się złapać jej długi ogon.
- Zostawcie już babcię, odwiedzi was jutro, kochane - zamruczała, przyciągając do siebie Borsuczka i liżąc go staranie po poliku. O nie! Porwała go! To znaczy, że mnie też zaraz złapie!.
- Ale ja chcę babcię! - wrzasnął próbując uciec z objęć mamy.
Podeszłam do mamy, szurając smętnie łapkami o ziemię, usiadłam koło niej i dotknęłam jej czekoladowego futra noskiem. Mama liznęła mnie w czoło i zamamrotała nie wyraźnie "Nie martwcie się, czas szybko zleci",
- Żegnajcię - miauknęła liderka
- Papa babciu - zamruczeliśmy ze smutkiem. Babcia dotknęła końcówką ogona policha mamy, a ona nie ruszyła się, nawet nie zadrgała!. Kręciłam się po kociarni w kółko, aż podeszłam do Borsuczka
- Jak myslisz? Co siem dalej stanie? - uśmiechnęłam się
- Pewnie plzygwozdzi ją do ziemi! - prychnął śmiechem
- O tak? - spytałam się kocurka i skoczyłam na niego.
Niestety, plan się nie udał, bo kocurek przygwoździł ją, a nie ja go.
- Ha! I kto jest silniejszy! - posłał mi ciepły uśmiech schodząc ze mnie
- Kiedyś cię pokonam - uśmiechnęłam się ocierając o brata.
Nie mogła bym pogodzić się z tym jakby mój brat odszedł, byłoby to okrucieństwo!. Jak uważała mama, czas szybko minął i była to prawda, z błyskiem w oczach wyczekiwaliśmy Milczącej Gwiazdy.
Milczka? :>
Nie zmieniaj narracji. Pierwsze zdanie masz w 3. os., a reszt w 1.
Wiem, już nie będę, srry
OdpowiedzUsuń