— Zaćmiona Łapo! Zaćmiona Łapo! — miauknęła, zbliżając się do niej szylkretka, na co młodsza się uśmiechnęła, gdy rozpoznała w niej znajomą jej kotkę, Zagubiony Obuwik.
— Witaj! Coś się stało, Zagubiony Obuwiku? — zapytała, robiąc zmartwioną minę.
— Pfft, oczywiście, że nie, Zaćmienie! Chciałam tylko zapytać, czy mogę do ciebie dołączyć — zapytała, śmiejąc się delikatnie na widok zmartwionej miny kotki. No tak, Zaćmiona Łapa zawsze spodziewała się tego, co najgorsze, czyż nie?
— Ah! Dołączyć do mnie na śniadanie? Oczywiście, że możesz, ale czy nie musisz wychodzić na patrol zaraz? Nie chcę, abyś się spóźniła — miauknęła kotka zmartwionym tonem, na co wojowniczka pokręciła głową z delikatnym uśmieszkiem na pysku.
— Nie martw się, zdążę! — miauknęła wojowniczka, przysiadając u boku młodszej szylkretki, a następnie wgryzając się we wróbla, którego sobie przyniosła. Uczennica chwilę sobie porozmawiała z wojowniczką, ciesząc się z jej towarzystwa. Było to… Przyjemne. Niestety, kotki musiały się rozejść, gdy została zawołana przez jedną z wojowniczek, Liściasty Wir. Uczennica pożegnała się z Zagubionym Obuwikiem, a następnie obie rozeszły się w swoje strony. Przyjemne spotkanie to fakt.
[220 słów; trening medyka]
NPC; Zagubiony Obuwik
[przyznano 4%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz