Czarna koteczka w Klanie Nocy była dopiero od kilku wschodów słońca, a już teraz poznała kociaki mieszkające z nią w żłobku. Uwielbiała powtarzać ich imiona oraz to, jak wyglądają, jakby sprawdzając swoją wiedzę.
— Sztorm jest kotką o szarym futerku z ciemniejszymi prążkami i kremowymi plamkami. Ma biały pyszczek i łapki. Oczka ma niebieskie — mówiła sama, powoli ugniatając ogonek, wciąż wpatrując się w „zabawkę”, która teraz lekko się bujała, poruszona delikatnym podmuchem.
— Plusk to rudy kocurek z pręgami i dużymi białymi plamkami. Ma niebieskie oczy i jest bratem Sztorm — przechyliła głowę w prawo, widząc pajączka chodzącego po jednej z pajęczyn, które scalały konstrukcję.
— Perełka to kotka o liliowym futerku z kremowymi plamkami. Ma ciemne prążki, białą końcówkę ogona, klatkę piersiową i pyszczek. Oczy ma brązowe. Jest siostrą Sztorm i Pluska — wymieniała dalej, rozglądając się dookoła. Potrząsnęła pyszczkiem i podniosła się na cztery łapy. Idąc ostrożnie, by się nie przewrócić, dotarła na swoje posłanie.
— I Kuna, moja siostra. Jest czarna z rudymi plamkami. Oczy ma pomarańczowe, jak ja — mruknęła z miłością w głosie. Kochała swoją siostrę, mimo że nie pamięta życia przed klanem, więc nie wiedziała, czy się z nią dogadywała.
Kotka zwinęła się w kłębek i oparła pyszczek o mech, obserwując wszystko dookoła.
[374 słowa]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz