- Dziś nadszedł twój dzień oceny - miauknął Szeleszczący Wiąz.
Uczennica przeciągnęła się mocno i wstała prędko na Łapy.
- Będziesz walczyć z Trzcinniczkową Łapą. Pewnie już czeka. - mruknął
Ruszyli razem na polankę, na której czekał cały Klan, wraz z Trzcinniczkową Łapą, Sosnową Gwiazda oraz Pokrzywowym Wąsem. Kotkę nagle zeżarł stres i zjeżyła całe futro. Nie wytrzyma tylu oczu wpatrywujących się w nią, jak łowca w zwierzynę.
- A co jeśli mi nie wyjdzie? - zapytała zmartwiona.
- Nic. Po prostu zostaniesz później wojowniczką. - Miauknął spokojnie - Ale uda Ci się.
Trzcinniczkowa Łapa już wsuwał i wysuwał pazury z ekscytacji. Kotka podeszła do niego w okręgu przypatrujących się jej kotów. Niezliczona ilość oczu, wpatrywała się w nią i Trzcinniczkową Łapę z nadzieją. Podzielili się na dwie grupy, ci co woleli, żeby ona wygrała byli bliżej niej, a ci żeby Trzcinniczkowa Łapa, ustawili się bliżej drugiego ucznia. Z kotów które stały przy niej, rozpoznała jej siostrę, Iskrzącą Łapę, która patrzyła się na nią z ekscytacją i nadzieją. Obok niej była też jej druga siostra, Lodowa Sałata. Ona już odbyła swoją walkę, a teraz kibicowała siostrze, żeby też została wojowniczką. Stała tam też jej matka, Borsucza Puszcza. Uczennica dostrzegała dumę, szczęście i nadzieję w jej oczach. Druga jej córka może za niedługo zostanie wojowniczką. Jeśli tak, to będą czekać na Iskrząca Łapę. Kotka z determinacją czuła, że nie może ich zawieść. Musi wygrać. Musi zostać wojowniczką już dziś. Kotka ustawiła się w pozycji bojowej.
- Tego dnia dwóch doświadczonych uczniów stanie razem do walki. Wyróżnią tym samym zwycięzcę, który godny jest dziś mianowania na wojownika - oznajmiła wszystkim Sosnowa Gwiazda.
Kotka wysunęła pazury i wyczuła szanse. Może nawet jedyną, więc musiała się postarać.
- Do boju! - wypaliła Sosnowa Gwiazda, dając uczniom oczywisty znak do rozpoczęcia walki.
Na ten znak, Jaskółcza Łapa okrążyła prędko ucznia i drapnęła go w bok. Kocur otrząsnął i spróbował ją ugryźć w bark, lecz kotka uniknęła szybko ciosu, cofając się o kilka kroków, unikając zaciekłych szczęk Trzcinniczowej Łapy. Kocur znowu zaatakował Jaskółczą Łapę, tym razem machnął łapą w stronę jej głowy i odciął jej kawałek lewego ucha. Kotka wślizgnęła się pod brzuch Trzcinniczkowej Łapy, urwała mu z brzucha kępkę sierści, po czym odepchnęła się od ziemi, wychodząc spod brzucha Trzcinniczkowej Łapy, zarazem przez przypadek unikając ciosu od tyłu, który przygotowywał dla niej uczeń. Kocur zbyt wolno się obracał, więc kotka zorganizowała dla niego zasadzkę. Gdy się obrócił, prędko ugryzła jego nos i poczuła intensywny, metaliczny smak krwi. Oblizała pysk. Kocur ugryzł jej ogon, lecz mimo bólu, nie przejmowała się tym, po prostu odepchnęła go mocno tylnymi łapami. Kocur na nieszczęście uczennicy, zdążył wstać i drapnął ją po udzie. Zauważyła, że ruchy Trzcinniczkowej Łapy stawały się coraz słabsze. Widocznie się już zmęczył. Kocur rzucił się na plecy Jaskółczej Łapy, i wbił pazury w jej grzbiet. Na dodatek wbił zęby w środek grzbietu kotki. Jaskółcza Łapa zjeżyła się i wierzgała, żeby zrzucić Trzcinniczkową Łapę, lecz jej się nie udało.
- Proszę… Nie chcę zawieść rodziny i znajomych - pomyślała i popatrzyła na koty stojące po jej stronie.
Nagle zabłysła w niej determinacja. Musiała. Wiedziała, że to umie. Lśniąca Szadź i Szeleszczący Wiąz ją tego nauczyli. Po prostu musiała wykorzystać tę wiedzę. Zaczęła tak wierzgać, że uczeń spadł z odsłoniętym brzuchem. To była jej szansa. Szybko przyszpiliła Trzcinniczkową Łapę do ziemi. Popatrzyła na niego chytrze. Ugryzła mocno jego brzuch i zaraz wbiła w w niego pazury.
- Ogłaszam koniec walki. Jaskółcza Łapa jest zwyciężczynią! - oznajmiła Sosnowa Gwiazda, rozpoczynając salwę okrzyków i gratulacji na cześć uczennicy.
Jaskółcza Łapa popatrzyła na przeciwnika.
- Dobrze ci poszło - zamruczała i otrzepała się z krwi.
- Dzięki i gratuluję - miauknął i zaczął wylizywać krew.
Ruszyli razem na polankę, na której czekał cały Klan, wraz z Trzcinniczkową Łapą, Sosnową Gwiazda oraz Pokrzywowym Wąsem. Kotkę nagle zeżarł stres i zjeżyła całe futro. Nie wytrzyma tylu oczu wpatrywujących się w nią, jak łowca w zwierzynę.
- A co jeśli mi nie wyjdzie? - zapytała zmartwiona.
- Nic. Po prostu zostaniesz później wojowniczką. - Miauknął spokojnie - Ale uda Ci się.
Trzcinniczkowa Łapa już wsuwał i wysuwał pazury z ekscytacji. Kotka podeszła do niego w okręgu przypatrujących się jej kotów. Niezliczona ilość oczu, wpatrywała się w nią i Trzcinniczkową Łapę z nadzieją. Podzielili się na dwie grupy, ci co woleli, żeby ona wygrała byli bliżej niej, a ci żeby Trzcinniczkowa Łapa, ustawili się bliżej drugiego ucznia. Z kotów które stały przy niej, rozpoznała jej siostrę, Iskrzącą Łapę, która patrzyła się na nią z ekscytacją i nadzieją. Obok niej była też jej druga siostra, Lodowa Sałata. Ona już odbyła swoją walkę, a teraz kibicowała siostrze, żeby też została wojowniczką. Stała tam też jej matka, Borsucza Puszcza. Uczennica dostrzegała dumę, szczęście i nadzieję w jej oczach. Druga jej córka może za niedługo zostanie wojowniczką. Jeśli tak, to będą czekać na Iskrząca Łapę. Kotka z determinacją czuła, że nie może ich zawieść. Musi wygrać. Musi zostać wojowniczką już dziś. Kotka ustawiła się w pozycji bojowej.
- Tego dnia dwóch doświadczonych uczniów stanie razem do walki. Wyróżnią tym samym zwycięzcę, który godny jest dziś mianowania na wojownika - oznajmiła wszystkim Sosnowa Gwiazda.
Kotka wysunęła pazury i wyczuła szanse. Może nawet jedyną, więc musiała się postarać.
- Do boju! - wypaliła Sosnowa Gwiazda, dając uczniom oczywisty znak do rozpoczęcia walki.
Na ten znak, Jaskółcza Łapa okrążyła prędko ucznia i drapnęła go w bok. Kocur otrząsnął i spróbował ją ugryźć w bark, lecz kotka uniknęła szybko ciosu, cofając się o kilka kroków, unikając zaciekłych szczęk Trzcinniczowej Łapy. Kocur znowu zaatakował Jaskółczą Łapę, tym razem machnął łapą w stronę jej głowy i odciął jej kawałek lewego ucha. Kotka wślizgnęła się pod brzuch Trzcinniczkowej Łapy, urwała mu z brzucha kępkę sierści, po czym odepchnęła się od ziemi, wychodząc spod brzucha Trzcinniczkowej Łapy, zarazem przez przypadek unikając ciosu od tyłu, który przygotowywał dla niej uczeń. Kocur zbyt wolno się obracał, więc kotka zorganizowała dla niego zasadzkę. Gdy się obrócił, prędko ugryzła jego nos i poczuła intensywny, metaliczny smak krwi. Oblizała pysk. Kocur ugryzł jej ogon, lecz mimo bólu, nie przejmowała się tym, po prostu odepchnęła go mocno tylnymi łapami. Kocur na nieszczęście uczennicy, zdążył wstać i drapnął ją po udzie. Zauważyła, że ruchy Trzcinniczkowej Łapy stawały się coraz słabsze. Widocznie się już zmęczył. Kocur rzucił się na plecy Jaskółczej Łapy, i wbił pazury w jej grzbiet. Na dodatek wbił zęby w środek grzbietu kotki. Jaskółcza Łapa zjeżyła się i wierzgała, żeby zrzucić Trzcinniczkową Łapę, lecz jej się nie udało.
- Proszę… Nie chcę zawieść rodziny i znajomych - pomyślała i popatrzyła na koty stojące po jej stronie.
Nagle zabłysła w niej determinacja. Musiała. Wiedziała, że to umie. Lśniąca Szadź i Szeleszczący Wiąz ją tego nauczyli. Po prostu musiała wykorzystać tę wiedzę. Zaczęła tak wierzgać, że uczeń spadł z odsłoniętym brzuchem. To była jej szansa. Szybko przyszpiliła Trzcinniczkową Łapę do ziemi. Popatrzyła na niego chytrze. Ugryzła mocno jego brzuch i zaraz wbiła w w niego pazury.
- Ogłaszam koniec walki. Jaskółcza Łapa jest zwyciężczynią! - oznajmiła Sosnowa Gwiazda, rozpoczynając salwę okrzyków i gratulacji na cześć uczennicy.
Jaskółcza Łapa popatrzyła na przeciwnika.
- Dobrze ci poszło - zamruczała i otrzepała się z krwi.
- Dzięki i gratuluję - miauknął i zaczął wylizywać krew.
Mimo ciepłego tonu, zaraz westchnął cicho. Jaskółcza Łapa ledwo to usłyszała, lecz i tak zignorowała. Miała się cieszyć tym momentem. Wypięła dumnie pierś i wylizała resztki krwi.
- Gratuluję! - zamruczała radośnie Iskrząca Łapa.
Siostra Jaskółczej Łapy przytuliła się do niej i splotły razem ogony. Zaraz z ciepłymi gratulacjami przyleciała Lodowa Sałata i Borsucza Puszcza. Zwinęły się w ciepły kłębek. Uczennica podeszła do pnia, na którym siedziała już Sosnowa Gwiazda.
- Ja, Sosnowa Gwiazda, przywódca Klanu Wilka, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tę uczennicę. Trenowała pilnie, by zdobyć doświadczenie niezbędne do ochrony klanu i jego członków. Polecam ją wam jako kolejnego wojownika. Jaskółcza Łapo, czy przysięgasz przestrzegać praw nadanych przez twojego przywódcę i chronić swój klan nawet za cenę życia? - zapytała Sosnowa Gwiazda
- Przysięgam. - mruknęła energicznie, z błyskiem szczęścia w oczach, Jaskółcza Łapa
- Mocą naszych potężnych przodków nadaję ci imię wojownika. Jaskółcza Łapo, od tej pory będziesz znana jako Jaskółcze Ziele. Klan ceni twoją waleczność i upór, oraz wita cię jako nową wojowniczkę Klanu Wilka. - Powiedziała Sosnowa Gwiazda
Słyszała ze wszystkich stron wiwaty. I to na jej cześć! Została wojowniczką, nareszcie! Tak długo na to czekała. Jaskółcze Ziele podeszła do swojej rodziny, już gotowa na czuwanie.
- Gratuluję! - zamruczała radośnie Iskrząca Łapa.
Siostra Jaskółczej Łapy przytuliła się do niej i splotły razem ogony. Zaraz z ciepłymi gratulacjami przyleciała Lodowa Sałata i Borsucza Puszcza. Zwinęły się w ciepły kłębek. Uczennica podeszła do pnia, na którym siedziała już Sosnowa Gwiazda.
- Ja, Sosnowa Gwiazda, przywódca Klanu Wilka, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tę uczennicę. Trenowała pilnie, by zdobyć doświadczenie niezbędne do ochrony klanu i jego członków. Polecam ją wam jako kolejnego wojownika. Jaskółcza Łapo, czy przysięgasz przestrzegać praw nadanych przez twojego przywódcę i chronić swój klan nawet za cenę życia? - zapytała Sosnowa Gwiazda
- Przysięgam. - mruknęła energicznie, z błyskiem szczęścia w oczach, Jaskółcza Łapa
- Mocą naszych potężnych przodków nadaję ci imię wojownika. Jaskółcza Łapo, od tej pory będziesz znana jako Jaskółcze Ziele. Klan ceni twoją waleczność i upór, oraz wita cię jako nową wojowniczkę Klanu Wilka. - Powiedziała Sosnowa Gwiazda
Słyszała ze wszystkich stron wiwaty. I to na jej cześć! Została wojowniczką, nareszcie! Tak długo na to czekała. Jaskółcze Ziele podeszła do swojej rodziny, już gotowa na czuwanie.
[804 słowa]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz