Uśmiechnęła się, słysząc pytanie kremowego. Lubiła odpowiadać i opowiadać, dzieląc się swoją wiedzą i przekonaniami i wyglądało na to, że będzie miała do tego okazję. Oczywiście nie chciała narzucać nikomu swojego spojrzenia na świat, po prostu uwielbiała pokazywanie kotom innego spojrzenia na rzeczy, które wydawały im się oczywiste i skłanianie do wyciągania własnych wniosków.
- To symbol mojej rangi - odparła, pochylając lekko łeb tak, żeby kocur mógł lepiej przyjrzeć się konstrukcji z czaszki, piór i rogów. - Podobnie jak to. - Wskazała na żółte plamy pokrywające jej powieki i oczodoły.
Zdawało jej się, że dostrzegła zaciekawienie w niepewnych niebieskich ślepiach.
- Rangi? Nie jesteś samotniczką? I… co to za ranga?
- Jestem i nie jestem. - Zaśmiała się. - To trochę dłuższa historia, chcesz jej słuchać?
Kocurek skinął głową potakująco. Uśmiechnęła się.
- Wychowałam się w klanie i dla niego jestem wojowniczką, ale odeszłam. Długo wędrowałam, stając się samotniczką. W którymś momencie na mojej drodze napotkałam Plemię. Przystałam do niego i zyskałam nowe imię. Przekazywali mi swoją wiedzę, aż przeszłam inicjację, stając się tym, który prowadzi dusze. Szamanem. - Jej ślepia błysnęły. - Ale zrozumiałam, że to nie jest moja ścieżka. Wróciłam do wędrówki, która zaprowadziła mnie z powrotem do klanu, w którym dorastałam. Tutaj powitano mnie jak wracającą do domu wojowniczkę. Jak myślisz, jestem samotniczką czy nie? - zapytała z uśmiechem.
- Nie mam pojęcia - miauknął szczerze. - Naprawdę poza klanami istnieją jakieś inne kocie społeczności? Czym jest ścieżka? Mam od niej drugi człon.
Uśmiechnęła się, słysząc wszystkie te pytania. Przypominał jej ją samą gdy opuściła Klan i wyruszyła w drogę, szukając własnego miejsca.
- Świat jest dużo większy niż ten skrawek, na którym żyją Klany. Im dalej wędrujesz, tym lepiej widzisz, jak wiele pozostaje przed tobą ukryte - dodała. - Nie tylko tutaj żyją koty i nie tylko tutaj tworzą wspólnoty, a Klan Gwiazdy nie jest jedynym imieniem dla Przodków. A Ścieżka… - Na moment przymknęła ślepia, wystawiając pysk do słońca. Spojrzała na niego. - Wspinając się na górę, możesz wybrać wiele dróg. Jedni lepiej radzą sobie na krótkich, stromych trasach, inni wolą wytrwale piąć się w górę łagodniejszym szlakiem. Każdy z nich wędrując odkrywa swoją ścieżkę. Niepowtarzalną. Gdy się rodzimy, w naszej duszy zapisana jest Ścieżka. Jej odkrycie daje szczęście, podążanie nią daje cel i spełnienie. Aż dotrzemy do jedności i pokoju. Do Wszechmatki.
Zamilkła, przyglądając się reakcji kremowego. Tym razem to ona zadała pytanie:
- Jaka jest twoja Ścieżka?
<Drżący? Przepraszam, że tyle to trwało xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz