Kotka wpatrywała się weń, raz za razem to mrucząc coś pod nosem, to piorunując spojrzeniem równie zimnym, co jej imię. Srebrny czuł się trochę, jak na dywaniku, obserwując swoją pierwszą uczennicę. Bez wątpienia była zażenowana jego zachowaniem, co było wręcz... śmieszne. I to na tyle, że kocur niejednokrotnie szczerzył się pod nosem, wysłuchując tyrady o swej niereformowalności.
— Nie wierzę, że spóźniliście się na nasz trening. Ognista Łapa i Żwirowa Ścieżka już dawno wyszły z obozu, patrol poranny zdążył wrócić, a wy...? Nie dość, że spóźnieni, to jeszcze doszczętnie przemoczeni. Jagodową Łapę rozumiem, ale ty Srebrne Poroże jesteś wojownikiem. Powinieneś dawać mi przykład... — mówiła. Z początku kocur i jego przyjaciółka spoglądali po sobie i śmiali się po cichu, w końcu jednak obojga znudził wykład młodszej terminatorki. Srebrne Poroże wstał ze swojego miejsca, po czym zwrócił się do swojej uczennicy.
— W porządku, Oblodzona Łapo. Rozumiemy, jacy jesteśmy skrajnie nieodpowiedzialni i jak bardzo marnujemy twój czas. Chodź już, zanim zmarnujemy go jeszcze bardziej — z tymi słowami wyszczerzył się lekko, na co liliowa koteczka siedząca za nim zachichotała. Lód westchnęła głęboko, po czym skinęła głową. Może i jej słowa były mądre, niebieskiej jednak zależało na czasie. Mimo to w jej głowie zrodziła się myśl, czy istnieje możliwość zmiany mentora. Srebrne Poroże był bardzo energicznym, nieokrzesanym kocurem, chociaż na pewno nie nosił swego tytułu wojownika bez powodu. Oblodzona Łapa widziała jego świetne zdolności łowieckie i zdolność szybkiego poruszania się. Tylko, że co jej po zdolnym mentorze, skoro ten nie traktował swoich obowiązków na poważnie?
Kocur skocznym krokiem wybył z obozu w towarzystwie dwóch terminatorek. Bardzo lubił, gdy Jagodowa Łapa dołączała do nich podczas treningów, nie były one wówczas takie... sztywne. Co prawda, niejednokrotnie śmieszkował przy Oblodzonej Łapie, ta jednak reagowała na to co najwyżej zażenowanym wywrotem oczu. Dzisiaj kocur postanowił zaprowadzić dwie terminatorki w okolice starego dębu, aby tam mogły potrenować walkę. Droga z obozu co prawda do najkrótszych nie należała, jednak to nic straconego.
— Biegniemy — zadecydował niemalże natychmiast. Trójka kotów pobiegła przed siebie, przebierając łapami. — Powiedzcie mi... — zaczął kocur — jak odkryje waszą obecność mysz?
Kotki spojrzały na niego zdziwione. Chyba nie spodziewały się, że zacznie je przepytywać w biegu? Srebrne Poroże uśmiechnął się szeroko. Oczywiście, że to zrobi! Kto, jak nie on, stawiałby swym terminatorom śmieszne, acz przydatne zadania?
— Wyczuje nas — mruknęła obojętnie niebieska kocica.
— Punkt dla Oblodzonej Łapy! — zawołał zadowolony kocur, uśmiechając się do swej uczennicy. Ta jednak nie uraczyła go nawet spojrzeniem. — Następne pytanie... jak nazywa się miejsce, gdzie spotykają się klany?
— Wielkie drzewo — odpowiedziała Jagodowa Łapa, biegnąc tuż przy jego boku. W pamięci wciąż miała dzisiejszą zabawę w berka ze swoim przyjacielem. Srebrne Poroże pokiwał głową z zadowoleniem.
Seria "pytań w biegu" trwała, dopóty trójka młodych kotów nie dobiegła na miejsce. Wówczas obie terminatorki usiadły, z wolna łapiąc powietrze.
— Chwila odpoczynku i przechodzimy do sparingu! — zarządził Srebrny.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz