Musisz mi pomóc się stąd wydostać! Nie wytrzymam dłużej w tym więzieniu, rozumiesz? — jęknął błagalnym tonem, przebierając łapkami z powodu zniecierpliwienia. Rzucając pospiesznie spojrzenie na drzemiąca Skowronek, schował się w rudo-czarnym futrze i pisnął. — Udaj, że jestem zwierzyną i wynieś mnie stąd!
Płomień poza byciem nieco zdezorientowaną, uśmiechnęła się chytrze. Sama jako dzieciak wychodziła ze żłobka, ale zawsze ktoś ją łapał. Jak nie ojciec, to Wróblowe Serce. A ten tutaj... To tamten co go wyjęła przy porodzie! Tak, teraz pamiętała.
Wepchnęła się Trójce podczas wyciągania tych glutów z matki. Przez kolor futra małego, mogła dowolnie wmawiać medykowi, że jest pobłogosławiona przez sam Klan Gwiazd, a jej dowodem było to piękne futro kociaka. Niecodzienny wygląd podnosił jego wartość, a to można już wykorzystać...
- Ooo bardzo chętnie! - Miauknęła, kradnąc swoją tajną broń z kociarni.
Kiedy oddalili się, poszła na ubocze. Nie chciała w końcu, by ktoś się o tym dowiedział. Najpierw musi przeciągnąć kociaka na swoją stronę, albo najlepiej go do tego zmusić.
- Dobra słuchaj gnojku - zaczęła na wstępie, czując władze. W końcu była starsza!! I nikt jej nie może teraz prawić morałów i zwracać uwag.
Chwilka. Jakie to świetne! Miała władze nad tym kociakiem, mogła mu mówić co chciała, a on uwierzy! I jak dobrze się postara, zrobi z niego swojego sługusa! Niecodzienne futerko podnosiło wartość młodego, a to duży plus. Ileż rzeczy można by dzięki nim wymusić?
- Jestem starsza - oznajmiła ten oczywisty fakt - Więc musisz się mnie słuchać.
Kociak patrzył na nią szeroko otwartymi oczami. Poza tym rozglądał się po nowym otoczeniu.
- Rozumiesz? Ja tu rządzę! - Miauknęła pewna siebie, czując ekscytscje. - Jestem Płonąca Łapa, zapamiętaj!!
<Wilczek? Uwu >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz