Postanowiłam wyrwać Sowie z dupy pupy pióro i wykonać część następną mini-poradnika "Pisanie sowim piórem".
W poprzedniej części skupiono się na wizualnym oglądzie opowiadania, w tej skupimy się na opowiadania fabularnej stronie.
Jak pisać, aby pisać dobrze?
W ostatnim czasie pełno na blogu pojawia się pytań o stojącą fabułę i nudną akcję w opowiadaniach. Winą obarcza się o to administrację, tylko nieszczęśliwie wina stoi bardziej po stronie powódek niż oskarżonych. Dlaczego?
Jak doskonale wiadomo historia tworzy się powoli. Nie możemy nagle zrzucić z nieba jakiegoś elementu, który zmieni momentalnie wszystko. Element ten powinien powstawać powoli, ale wiele osób nie pozwala się rozwinąć jego zarodkowi.
Wypomnę teraz najczęstsze błędy popełniane przez postacie, które ważą na fabule:
1. LOVE, LOVE; PEACE, PEACE
Na blogu wiele jest postaci, które wszędzie wokół siebie rozsypują kwiatki. Niektóre robią to tak ostentacyjnie, że nawet innych to śmieszy. Tymczasem to nic zabawnego, a bardzo poważny problem.
Postacie pokojowe zagrażają fabule, ponieważ nic ich nie rusza. Mówisz im, że są brzydkie - uśmiechają się; mówisz im, że są głupie - uśmiechają się; mówisz im, że są zakałami lasu - śmieją się dalej jak głupi do sera. U niepozornych postaci nie jest to aż tak złe. Ktoś obelgą zasiewa nasz Element - blokowany jest od razu po zasianiu i nikt nawet nie zwraca na to uwagi. Gorzej, kiedy mowa tu o postaci ważnej, wyżej stojącej, np. o liderze lub zastępcy. Wypowiedzenie wojny liderowi to wypowiedzenie wojny całemu jego klanowi. Każda obelga, jaką lider wyrzuci do kosza to jakiś procent pretekstu do wojny.
2. BRAK UPRZEDZEŃ
Wiele jest postaci, które za nic mają czyjeś słowa. Dla przykładu: ktoś mówi, że jakaś postać jest taka i taka, a jego rozmówca postanawia sam się o tym przekonać. Niby nic złego - w naszym świecie także są osoby, które nie ulegają plotkom. Ale brak uprzedzeń także może zabierać Elementowi szansę na rozwój.
Przytoczmy ostatnie wydarzenia jakimi były ataki Srebrnego Pyska na Malinową Gwiazdę. Zrozumiałym może być brak reakcji Klanu Nocy na ich codzienną sprzeczkę, ale ich problemy wylane zostały na inne klany. To aż zaskakujące, że nikt nie uwierzył słowom Srebrnego Pyska, gdy mówiła o słabości Klanu Nocy. Był to idealny moment do zaaranżowania wojny, jednak zaprzepaszczony.
3. POSTACIE WSZECHWIEDZĄCE
Niby taka Mary Sue, ale nie do końca. To nie tyle postać wie, co się stanie jak tak zrobi, o ile wie to jej właściciel. Jako postacie nie chcemy popełniać błędów, ale jako ich właściciele powinniśmy się starać, aby nasz kot raz na jakiś czas zrobił coś, czego będzie później żałował. Winą tego, że autor wie wszystko może być blokowanie błędów. A jak wiadomo wiele ciekawych i trudnych rzeczy dzieje się po naszych błędach. Za przykład można podać błąd, jakim w książce były partnerstwa międzyklanowe. Niby kilku osobom się upiekło, ale były też takie, jakim wyszło to na złe. Szara Pręga był zmuszony opuścić klan, Błękitna Gwiazda oddać swoje dzieci, a przykład Klonowego Cienia aż przykro przytaczać.
Inną sprawą są niesłuszne wojny, jakich nie wywołano. Z małą ujmą na honorze Białej Gwiazdy, ale to o niej mowa. Blog miał okazję ruszyć dzięki błędowi, jaki popełnił Lamparci Krok - uprzedzony oskarżył Klan Wilka o porwanie. Był to idealny pretekst do wojny, ale Biała Gwiazda nie poddała się jemu w imię "może to nie tak". Niesłuszna wojna nie wybuchła, a blog został pozbawiony ciekawego wątku.
4. ZAPOMNIANI WOJOWNICY
Bardzo często zapominamy o istnieniu postaci NPC. W opowiadaniach pojawiają się jeszcze rzadziej niż jakiekolwiek inne koty, a w większości przypadków nigdy nic nie mówią. Poświęcamy postaciom NPC zdecydowanie za mało uwagi. Przecież mogą nas z nimi łączyć relacje większe niż z innymi wojownikami. Ponadto każda postać NPC odgrywa równą rolę w opowiadaniach co inne grywalne postacie, a jeżeli zajmuje w klanie wysoką pozycję - jest jeszcze istotniejsza.
Uwaga ta nie dotyczy jednak tylko NPC. W niektórych wątkach na okrągło przetaczają się ci sami wojownicy. To irytujące, zwłaszcza, że klany nie składają się tylko z trzech, czterech kotów.
5. IGNORANCJA DLA KLANU GWIAZDY
Naprawdę niewiele jest postaci, które wiedzą czym jest Klan Gwiazdy. Racja, każdy może mieć inny poziom religijności, ale na ogół wojownicy powinni wierzyć w swoich przodków. Tymczasem większość liderów nie pamięta o Klanie Gwiazdy, choć ma świadomość jego prawdziwości; wielu medyków także nie pamięta w co wierzy, a przecież MUSZĄ w nich wierzyć; żaden wojownik nawet nie zaklnie na swych przodków; uczniowie udają, że nic nie wiedzą, a kocięta nic nie wiedzą. To jest bynajmniej głupie.
No... Może to na razie tyle, jeśli chodzi o błędy. A jaki mają one wpływ na przebieg wydarzeń? Oczywiście przyczynowo-skutkowy.
No bo gdyby Króliczy Skok nie powiedział Jasnemu Mchu, że jest króliczym bobkiem ten by się nie obraził i go nie zaatakował. Gdyby go nie zaatakował, Jasny Mech nie straciłby wzroku. Gdyby nie stracił wzroku nie wpakowałby się w tarapaty i nie został zabity. A gdyby go nie zabili, jego najlepszy przyjaciel, Dębowa Gwiazda nie chciałby się zemścić. Gdyby nie chciał się zemścić nie wybuchłaby wojna, w której zmarł Kwiecisty Pąk, a gdyby ona nie zmarła... itd.
Tymczasem u nas wygląda to tak:
Króliczy Skok mówi Jasnemu Mchu, że jest króliczym bobkiem, a ten odpowiada mu śmiechem.
Każda decyzja z przeszłości ma wpływ na przyszłość. Możemy blokować strumień wydarzeń i zmieniać ich bieg, ale możemy tym samym odebrać historii kaskady wydarzeń.
Teraz przykład przyczynowo-skutkowy z historii bloga:
Gdyby Wodna Łapa nie chciał zaatakować Kamiennego Pazura, Poranna Rosa nie próbowałaby go powstrzymać i samodzielnie rozwiązać problemu. Gdyby nie pobiegła za Kamiennym Pazurem nie wpadłaby w pułapkę Pomarańczowej Stopy, nie zabiłaby swojego wroga i nie osłabła w walce. Gdyby nie osłabła w walce i nie zaatakowała Onyksowego Łowcy, ten nie zabiłby jej jednym ruchem. Gdyby jej nie zabił, wściekły Czarna Gwiazda nie zaatakowałby Klanu Klifu i nie zabił Ametystowej Chmury i Rudej Łapy. Gdyby tego nie zrobił Onyksowy Łowca nie zostałby liderem i nie zdecydowałby się zaatakować Klanu Wilka. Gdyby tego nie zrobił Promienista Łapa nadal by żył, a Klan Wilka nie stracił większości swoich terenów i zaufania do Klanu Klifu. Gdyby Klan Wilka nie stracił zaufania, Jelenia Gwiazda i Spopielona Gwiazda zawarłyby ponownie sojusz...
Jak widać, połowa wydarzeń na blogu zależała od czegoś prostego - od matki chcącej chronić dziecko. To największy przykład zachowania, które miało wpływ na dalszy bieg wydarzeń na tym blogu. I wcale nie zależał od jednej osoby, a od pięciu (w tamtych czasach była to niemal połowa bloga).
Jeszcze jedną, bardzo ważną uwagą jest przestrzeganie paragrafu 3 regulaminu, w szczególności zwracamy uwagę na punkt 3, oraz punkt 10, a także na punkt 3 paragrafu 2.
Umieszczone są w nich wskazówki odnośnie innych błędów w opowiadaniach.
Naprawdę niewiele jest postaci, które wiedzą czym jest Klan Gwiazdy. Racja, każdy może mieć inny poziom religijności, ale na ogół wojownicy powinni wierzyć w swoich przodków. Tymczasem większość liderów nie pamięta o Klanie Gwiazdy, choć ma świadomość jego prawdziwości; wielu medyków także nie pamięta w co wierzy, a przecież MUSZĄ w nich wierzyć; żaden wojownik nawet nie zaklnie na swych przodków; uczniowie udają, że nic nie wiedzą, a kocięta nic nie wiedzą. To jest bynajmniej głupie.
No... Może to na razie tyle, jeśli chodzi o błędy. A jaki mają one wpływ na przebieg wydarzeń? Oczywiście przyczynowo-skutkowy.
No bo gdyby Króliczy Skok nie powiedział Jasnemu Mchu, że jest króliczym bobkiem ten by się nie obraził i go nie zaatakował. Gdyby go nie zaatakował, Jasny Mech nie straciłby wzroku. Gdyby nie stracił wzroku nie wpakowałby się w tarapaty i nie został zabity. A gdyby go nie zabili, jego najlepszy przyjaciel, Dębowa Gwiazda nie chciałby się zemścić. Gdyby nie chciał się zemścić nie wybuchłaby wojna, w której zmarł Kwiecisty Pąk, a gdyby ona nie zmarła... itd.
Tymczasem u nas wygląda to tak:
Króliczy Skok mówi Jasnemu Mchu, że jest króliczym bobkiem, a ten odpowiada mu śmiechem.
Każda decyzja z przeszłości ma wpływ na przyszłość. Możemy blokować strumień wydarzeń i zmieniać ich bieg, ale możemy tym samym odebrać historii kaskady wydarzeń.
Teraz przykład przyczynowo-skutkowy z historii bloga:
Gdyby Wodna Łapa nie chciał zaatakować Kamiennego Pazura, Poranna Rosa nie próbowałaby go powstrzymać i samodzielnie rozwiązać problemu. Gdyby nie pobiegła za Kamiennym Pazurem nie wpadłaby w pułapkę Pomarańczowej Stopy, nie zabiłaby swojego wroga i nie osłabła w walce. Gdyby nie osłabła w walce i nie zaatakowała Onyksowego Łowcy, ten nie zabiłby jej jednym ruchem. Gdyby jej nie zabił, wściekły Czarna Gwiazda nie zaatakowałby Klanu Klifu i nie zabił Ametystowej Chmury i Rudej Łapy. Gdyby tego nie zrobił Onyksowy Łowca nie zostałby liderem i nie zdecydowałby się zaatakować Klanu Wilka. Gdyby tego nie zrobił Promienista Łapa nadal by żył, a Klan Wilka nie stracił większości swoich terenów i zaufania do Klanu Klifu. Gdyby Klan Wilka nie stracił zaufania, Jelenia Gwiazda i Spopielona Gwiazda zawarłyby ponownie sojusz...
Jak widać, połowa wydarzeń na blogu zależała od czegoś prostego - od matki chcącej chronić dziecko. To największy przykład zachowania, które miało wpływ na dalszy bieg wydarzeń na tym blogu. I wcale nie zależał od jednej osoby, a od pięciu (w tamtych czasach była to niemal połowa bloga).
Jeszcze jedną, bardzo ważną uwagą jest przestrzeganie paragrafu 3 regulaminu, w szczególności zwracamy uwagę na punkt 3, oraz punkt 10, a także na punkt 3 paragrafu 2.
Umieszczone są w nich wskazówki odnośnie innych błędów w opowiadaniach.
Mam nadzieję, że weźmiecie sobie te uwagi do serca.
~ Cebuliusz
O ty cieciuchu...
OdpowiedzUsuńBynajmniej =/= przynajmniej hhhbwnbdnjedIBENBDJBODNAVUJODBEJVDOJEIEBNDBOANNE
OdpowiedzUsuńW ogóle mówisz o tym, że postaci nie przejmują się opinią czy obelgami. Czyli co, mamy nagle zrobić z nich przewrażliwionych agresorów, bo coś ma się dziać na fabule? Pls
Usuń