*nudne opowiadanie z serii "mój mentor to eNPeCe"*
Gradowa Łapa starał się być pilnym uczniem. Zawsze słuchał się Kwiecistego Wiatru i starał się jak najwięcej zapamiętywać. Kotka była z niego bardzo dumna. Wszak miała w końcu wymarzonego ucznia, a na dodatek tak chętnego do nauki!
Pilność Gradowej Łapy często jednak pakowała go w kłopoty. Tak jak wtedy, gdy wraz z Nocną Łapą zostali złapani przez patrol Klanu Nocy. Miał też inne tego typu przygody, na przykład raz musiał uciekać przed rozzłoszczonym zającem, a innym razem rzuciło się na niego stadko mew. Gradowa Łapa nie lubił tych przygód, ale gdy opowiadał je innym uczniom ci oniemieli z zachwytu i zazdrości. Chcieli przeżyć takie same przygody jak ich kolega, a tymczasem najciekawsze co widzieli i słyszeli to nieszczęścia Gradowej Łapy. Trzeba mu przyznać, że los bardzo się na niego uwziął. Nie dość, że poskąpił mu urody to jeszcze ciągle zsyła na niego nieszczęścia.
Kwiecisty Wiatr uczyła go rozpoznawać zioła na przykładzie uschniętych zapasów, ale wraz z nadejściem pory nowych liści rozpoczęli naukę w terenie. Gradowa Łapa poznawał nowe rośliny, miejsce ich występowania, wygląd i zastosowanie. Na ich szczęście niewiele mieli kłopotów z chorymi kotami. Mogli dzięki temu skupiać się na treningu kocura.
- Dzisiaj Gradowa Łapo nauczę cię, gdzie szukać miodu - oznajmiła Kwiecisty Wiatr. - Wiesz może, czym jest miód?
- No... Mówiłaś że to taka klejąca się substancja... Złota i bardzo słodka... I że ma coś wspólnego z pszczołami - pochwalił się swoją wiedzą.
- Tak. Miód można znaleźć w gniazdach pszczół, wiec jeżeli chcesz zdobyć miód musisz podążać za pszczołami - wyjaśniła mentorka. - Pszczoły budują gniazda w lesie, na drzewach lub w zniszczonych pniach. Nie wolno ci jednak pomylić pszczoły z osą. Użądlenie osy nie należy do przyjemnych. Pszczoły z resztą też, ale to łatwiej wyleczyć.
- A co to osa? - zapytał Gradowa Łapa.
- Dobre pytanie. To taka pszczoła, ale nie robi miodu. Jest bardzo podobna, ale smuklejsza i bardziej agresywna. Kiedy Waleczne Serce, twojego dziadka bolało gardło zostałam wysłana po miód i miałam okazję na własnej skórze przekonać się, jak bardzo boli ukąszenie osy. Na szczęście nie jest śmiertelne.
- A pokażesz mi pszczoły i osy? - zapytał Gradowa Łapa.
- Na razie mało ich lata, ale może za kilka wschodów słońca... Dzisiaj pokażę ci, gdzie zawsze zbierałam miód.
Uczeń zareagował niezwykłym entuzjazmem. Zaraz poszli z Kwiecistym Wiatrem na poszukiwania. Medyczka prowadziła go w kierunku granicy z Klanem Wilka. Uczeń wystraszył się nieco, kiedy poczuł znaki patrolu wroga. Kwiecisty Wiatr prowadziła go w głąb wrogiego miejsca! Wystraszony zatrzymał się nagle.
- N-nie idźmy tam Kwiecisty Wietrze - powiedział. - Jeszcze trafimy na ich patrol i co wtedy?
- Zapewniam cię - powiedziała spokojnie medyczka. - Że nikt nam nic złego nie zrobi. Królicza Skórka i Widmowy Wilk mieli umowę, że będziemy się dzielić miodem z tego gniazda. Wolno tutaj przychodzić, ale tylko nam i tylko pod warunkiem, że nie ma z nami wojowników.
Te słowa dodały Gradowej Łapie pewności siebie. Od razu ruszył tropem mentorki w kierunku, który wskazała.
Tak Gradowa łapa dowiedział się, skąd brać miód i poznał kolejne przywileje, jakie daje bycie medykiem.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
- Wiesz, Świetliczku, co to jest miód?
OdpowiedzUsuń- Tak, Pszczółka gdy dorośnie!
- Ależ nie możesz być wszystko wiedząca! Nie nadajesz się na medyka, męcz się ze Srebrnym Pyskiem!