Milcząca Sadzawka odwróciła łeb w stronę kociaka. Stał nieśmiało, z łapami skierowanymi do środka i spuścił głowę, patrząc na swoje łapki. Czarno-białe futro odbijało promienie słońca, a oczy lśniły, jakby chciał się rozpłakać. Kotka zlustrowała go uważnym i lodowatym spojrzeniem, podeszła do niego i liznęła go czule w ucho. Młody kocur napiął się pod jej dotykiem, lecz rozluźnił się po chwili i zaczął cicho mruczeć. Niebieskawa kocica uśmiechnęła się pod nosem i odparła:
-Ruszajmy więc.
Droga do obozu minęła im w milczeniu. Czasem Motyl zadał jakieś pytanie o życiu klanowym, a wojowniczka rzucała krótkie i zwięzłe odpowiedzi. Wkrótce czarno-biały kociak zaprzestał rozmowy i próbował dotrzymać kroku nowej towarzyszce. Ta nie zwracała na niego uwagi, podnosiła wysoko łapy, wyciągała krok, aby dotrzeć na popołudniowy patrol. Kątem oka jednak, uważnie obserwowała kocura, i zdziwiła się, że w ogóle się nie zmęczył. Rozglądał się trochę smutnym i mętnym wzrokiem, czasem zdarzyło mu się potknąć o własne łapy czy wystający korzeń, ale zawsze był tuż obok Milczącej Sadzawki. Trzeba przyznać, zaimponował jej tą kondycją. Pewnie Wilcza Dusza zadbała o trening wytrzymałościowy tych kociąt, szepnęła do siebie w duchu. Jakby na zawołanie, w jej krystalicznie niebieski ślepiach błysnęły łzy. Kocica powstrzymała je nagłym trząchnięciem łba i zganiła siebie w duchu. Żadnych uczuć, od teraz tak masz żyć.
-
Kiedy oba koty przechodziły przez tunel z kolcolistu, jak na zawołanie, zostały otoczone przez wojowników. Wojowników zwabił zapach nowej zastępczyni oraz obcego kota, zapewne samotnika, do tego dość młodego. Co niektórzy zmarszczyli pyski i zaczęli syczeć coś do siebie niecierpliwie, trzaskały ogonami i wyszczerzały zęby. Sosnowy Ogon położyła uszy po sobie, przewróciła ślepiami i syknęła do Milczącej Sadzawki:
-I co, hm? Kolejne przybłędy przyprowadzasz?
Niebieskawa zastępczyni zgromiła ją lodowatym spojrzeniem, ale nic nie odpowiedziała. Szkoda strzępić języka na takie zawistne kotki jak ta. Trzeba przyznać, była dobrą wojowniczką, tylko że bardzo zarozumiałą i arogancką. Motyl skulił się pod naporem tych obelg, syknięć, ale Milcząca Sadzawka dotknęła nosem jego czarno-białego boku. Posłała mu krzepiące spojrzenie i miauknięciem nakazała przeć dalej. Jeden szybki skok, szybki oddech i weszła do legowiska Miodowej Gwiazdy. Liderka Klanu Wilka leżała na boku, pogrążona we własnych, zapewne smutnych, myślach i nawet nie zauważyła wejścia kotów. Patrzyła w ciemną ścianę trzymającą swoje legowisko i poruszyła się delikatnie. Dopiero wtedy dotarł do niej zapach swojej nowej zastępczyni i... jakiegoś samotnika. Tak przynajmniej stwierdziła, poruszając barkami. Sapiąc, wstała do pozycji siedzącej i miauknęła cichym i słabym głosikiem:
-Milcząca Sadzawko...? Kto to...?
-To Motyl. Chce dołączyć do Klanu, może zostać uczniem. -Milcząca Sadzawka zwiesiła łeb, chociaż jej głos był przejęty.
W mroku legowiska dosłyszała głębokie westchnienie należące do złocistej kotki. Po chwili zadumy usłyszała:
-Rób co chcesz, mnie to nie obchodzi.
Ta wiadomość uderzyła w niebieskawą, jakby ktoś sprzedał jej bolesnego policzka. Skuliła się i wyszeptała:
-A co z ceremonią mianowania?
Miodowa Gwiazda syknęła już zniecierpliwiona:
-Wieczorem.
Po tych słowach, ogonem dała sygnał, aby dwa koty wyszły. Motyl był rozemocjonowany, chociaż wzrok miał mętny. Kotka odważyła się zapytać:
-Jak się czujesz?
(Motyl?)
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz