Nastał świt. Promienie słoneczne przebijały się przez bluszcze, które chroniły legowisko wojowników. Jeden z figlarnych promieni dopadł niebieskawą kotkę, pogrążoną w głębokim śnie. Kocica delikatnie ruszała chudymi łapami, śnił jej się piękny sen, którego nie chciała przerywać. Na jej pysk wstąpił błogi uśmieszek, a uszy położyła po sobie. Inni wojownicy już krzątali się nerwowo po legowisku, rozprostowując kości i pielęgnując swoją sierść. Jeden z kolegów, z legowiska podszedł do Milczącej Sadzawki i trącił ją łapą. Niebieskawa kocica miauknęła coś niewyraźnie, powoli wstając, z grymasem na pysku.
-Co się dzieje? -warknęła w stronę Czarnej Róży.
Czarna kotka natychmiast się odwróciła i odpowiedziała podekscytowana:
-Miodowa Gwiazda kazała, abyśmy wszyscy dzisiaj czymś się zajęli. Niektórzy mówią, iż chcę wyruszyć na wojnę przeciwko Klanowi Nocy!
Na wzmiankę na ten Klan, niebieskawa kotka obruszyła się. Przypomniała sobie Płomienną Pręgę i niefortunną wizytę liderki Klanu Nocy, która została źle potraktowana przez Miodową Gwiazdę. Wojowniczka tylko zmrużyła ślepia w szparki, ziewnęła. Potem przeciągnęła się i pozbierała myśli, co by mogła dzisiaj zrobić- teraz pójdzie na trening z Księżycową Łapą, następnie na polowanie i później zabierze uczennicę na jej pierwszy w życiu patrol. To był kolejny z tych spokojnych dni, które Milcząca Sadzawka lubiła. Ominęła Słodkie Serce, która plotkowała z Nietoperzym Skrzydłem i ledwo co wyminęła hałaśliwego Łososiową Łapę. Mruknęła coś o zbyt energicznym uczniu i ruszyła w stronę ich legowiska. Włożyła łeb do środka, wzrokiem szukając ciemnej uczennicy, jednakże jej nie znalazła.
-Tutaj jestem! -usłyszała jej podekscytowany głosik za sobą.
Obróciła się, ciut przestraszona, jednak jej oddech uspokoił się, widząc jej niebieskie, pełne ciepła oczy. Kotka ruszała powoli puszystym ogonem i od razu zadała pytanie:
-Czy mogę iść na trening z moją...
Milcząca Sadzawka przerwała jej lodowatym tonem:
-Księżycowa Łapo, dzisiaj odbędziemy trening walki wspólnie.
Ciemna uczennica zwiesiła ze smutkiem łeb. Milcząca Sadzawka była pewna swojej decyzji, przecież nie będzie całe życie ze swoją siostrą! Nic więcej nie mówiąc, ruszyła w stronę tunelu, słysząc za sobą tupanie malutkich łapek.
-*-
Kiedy obie kotki dotarły do Głębokiej Ścieżki, Milcząca Sadzawka usiadła i zaczęła monolog:
-Musisz wiedzieć kilka rzeczy, nim zaczniesz ze mną walczyć. Po pierwsze, nigdy nie patrz się tam gdzie chcesz zaatakować. Po drugie, musisz się dowiedzieć, czy jesteś szybka, silna, zwinna. To Ci później pomoże wygrać walkę z silniejszym, szybszym czy też zwinniejszym przeciwnikiem.
Po tych kilku zdaniach, niebieskawa kotka westchnęła i szybko dodała:
-Te dwie rady na razie Ci wystarczą, moja droga. Tymczasem- spróbuj mnie zaatakować.
Księżycowa Łapa wahała się dłuższą chwilę, zapewne oceniając swoje możliwości. Po chwili uśmiechnęła się do siebie, opadła do pozycji łowieckiej, kilkakrotnie poruszyła ogonem i skoczyła na swoją mentorkę. Milcząca Sadzawka po prostu odeszła dwa kroki w tył, i młoda kotka skoczyła na ziemię, wzniecając kurz i pył. Kilka razy kaszlnęła, a oczy jej zaszły łzami. Potrząsnęła ciemnym łebkiem i powiedziała odważnie:
-Jeszcze raz.
Wojowniczka kiwnęła głową na znak zgody, po czym odsunęła się od uczennicy. Przez chwilę Księżycowa Łapa krążyła wokół niej, wyszczerzyła kły i wzbiła się w powietrze. Teraz rozpętała się walka, ciemna uczennica uniosła łapkę i strzeliła Milczącą Sadzawkę w bok. Szkarłatna ciecz pokryła glebę, a mentorka odrzuciła kotkę jednym mocnym ruchem. Księżycowa Łapa przez chwilę krążyła w powietrzu, aż w końcu opadła, wzniecając pył. Zakrył przez chwilę widok niebieskawej wojownicze, a ciemna uczennica leżała. Jej boki powolnie się unosiły, a ona sama wstawała drżąc.
(Księżycowa Łapo?)
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz