Lamparci Krok wbiegł do obozu w niezwykłej panice. Szybko rozejrzał się wokół. Odpoczywający wojownicy wpatrywali się w niego zdumieni, ale nie znalazł wśród nich tego, kogo szukał. Szybko podbiegł do Iskrzącego Futra. Jego była uczennica podskoczyła zdumiona.
- Gdzie Mysi Nos? - zapytał kocur. Białe wąsy wojowniczki zadrżały z podniecenia.
- Coś się stało? - spytała.
- Gdzie Mysi Nos?! - powtórzył zastępca z naciskiem. Iskrzące Futro nastroszyła sierść.
- U Bladego Świtu... Nie musisz być tak agresywny!
On jednak nie słuchał jej uwag, tylko od razu pognał do legowiska królowej, gdzie zastał swoją szarą uśmiechniętą siostrzyczkę. Dzieliła właśnie języki z ciężarną, ale przerwały rozmowę, gdy czarny kocur tylko pojawił się w wejściu.
- Wszystko w porządku? - zapytała Blady Świt widząc w jak dziwnym stanie jest wojownik. Rzeczywiście, sierść miał nastroszoną, oczy zapuchnięte i zaropiałe, a nos świecił mu się, bardziej mokry niż zwykle.
- Siostrzyczko, musimy porozmawiać - miauknął do szarej. Nieco zmieszana podniosła się i podeszła do brata. Lamparci Krok wyprowadził ją z legowiska i oboje usiedli jak najdalej od uszu innych wojowników. Mysi Nos spojrzała na niego podejrzliwie.
- Coś zmalował? - zapytała oglądając się na rozmawiających Korową Brzozę i Sowiego Szpona, jakby sprawdzała, czy na pewno nie słyszą rozmowy.
- Jakby to zacząć... - powiedział kocur z wesołym błyskiem w oku. - Spotkałem Nakrapiany Kwiat!
- Kogo? - zdziwiła się Mysi Nos.
- Nakrapiany Kwiat, starszą Klanu Nocy! - powiedział zdenerwowany zastępca.
- A! No tak! Mentorka ojca! - zaśmiała się nerwowo. - Wybacz, słabo dziś z odbiorem.
- A kiedy ty słabo nie odbierasz? - powiedział kocur z czułością. Mysi Nos tylko jeszcze bardziej zaczęła się śmiać. Po chwili przestała.
- Co ona robiła na terytorium Klanu Burzy? Naruszyłeś granicę? - wystraszyła się.
- Nie, skądże! - prychnął. - To ona wlazła nie tam, gdzie trzeba! Ale... - ściszył głos. - Rozmawialiśmy trochę...
- Nie pomylę się, jeśli powiem, że o tacie? - mruknęła kotka z bólem. Lamparci Krok potwierdził skinieniem głowy.
- I o Czarnej Gwieździe.
Na te słowa wąsy Mysiego Nosa zadrżały, a źrenice rozszerzyły się, kiedy spojrzała bratu w oczy. Oboje mieli podobne uczucia w tych kwestiach. Jeśli gdzieś padało imię Czarnej Gwiazdy pluli na nie i obrzucali nieczystościami. Jak tu się dziwić, że kotka tak zareagowała?
- I co ci powiedziała jego ukochana? - spytała wojowniczka.
- Coś takiego, że nie uwierzysz - uśmiechnął się Lamparci Krok. - Nasza starsza siostra żyje.
<Mysi Nosie?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz