- Ahhh... Jak te dni szybko lecą - wzdychałam patrząc z uwielbieniem na zachód słońca i ciągle myśląc o tamtym kocie... Ale cóż, już go nie ma... Nagle usłyszałam:
- Witaj.
Obróciłam się i osłupiałam... Za mną stał ten sam kot co wtedy! A na dodatek spytał się:
- Tęskniłaś? - jedyne, co chciałam mu odpowiedzieć to: ,,Zwariowałeś?!", ale powinnam być miła.
- Ledwo co się znamy czemu miałabym tęsknić? - odpowiedziałam po krótkim milczeniu, a on tylko spojrzał na mnie krzywo.
- Bo któż by za mną nie tęsknił? -
"Ten kot jest strasznie arogancki!" pomyślałam.
- No może twoja partnerka by tęskniła, ale nie ja.
- Nie posiadam takowej.
- Serio? Takiś według siebie przystojny, a nie posiadasz partnerki? - zaszydziałam z niego.
- Nie mówiłem, że jestem przystojny - odpowiedział ze skwaszoną miną, po czym dodał - A co? Podobam Ci się?
Zamurowało mnie, a do tego chciało mi się wymiotować! Jedyna odpowiedź, która cisnęła mi się na usta to: "Chyba śnisz koleś", ale jednak mi się podobał.
- No może - odpowiedziałam wahającym się głosem.
- Tak. - szepnął pod nosem kocur.
- Co nie znaczy, że na pewno wybiorę ciebie! - dodałam, aby nie czuł się jak mój partner.
- Emm...Tak wiem...Przecież masz pełno kawalerów ze swego klanu prawda?
No nie! Miałam go dość!
- A ty pewnie masz pełno kocic ze swojego klanu, tak? - mina kocura się zmieniła, odwrócił się i powiedział:
- Wiesz co? Właśnie jestem pół samotnikiem! - ja tylko pokręciłam oczami.
- No i?! -w sumie, to mam dość kłótni, ale i tak nie dam się tak łatwo zrobić, ale na kota to chyba nie zrobiło wielkiego wrażenia, ponieważ poszedł. Jednak po 5 minutach przyszedł z bukietem kocimiętki, chciał mnie poderwać?! Cokolwiek to nie było... Przyjęłam bukiet i powiedziałam:
- No dobra, przyjmuję przeprosiny.
- O tak! - krzyknął Płomienna Pieśń.
Płomienna Pieśń?
Naucz się pisać dialogi. To raz.
Pisz spacje po kropkach i przecinkach. To dwa.
Wiesz, co to jest Enter? (poniżej jest obrazek tego klawisza). To trzy.
To nie jest Płomienista Pieśń, a Płomienna Pieśń! To cztery.
Płomienna Pieśń nie ma takiego charakteru. To pięć.
Pisz więcej opisów, bo dialogi zajmują całe opo, w dodatku, kiedy nie możesz ich poprawnie napisać. To sześć.
(plz nie rób z swojej postaci Mary Sue)
- Witaj.
Obróciłam się i osłupiałam... Za mną stał ten sam kot co wtedy! A na dodatek spytał się:
- Tęskniłaś? - jedyne, co chciałam mu odpowiedzieć to: ,,Zwariowałeś?!", ale powinnam być miła.
- Ledwo co się znamy czemu miałabym tęsknić? - odpowiedziałam po krótkim milczeniu, a on tylko spojrzał na mnie krzywo.
- Bo któż by za mną nie tęsknił? -
"Ten kot jest strasznie arogancki!" pomyślałam.
- No może twoja partnerka by tęskniła, ale nie ja.
- Nie posiadam takowej.
- Serio? Takiś według siebie przystojny, a nie posiadasz partnerki? - zaszydziałam z niego.
- Nie mówiłem, że jestem przystojny - odpowiedział ze skwaszoną miną, po czym dodał - A co? Podobam Ci się?
Zamurowało mnie, a do tego chciało mi się wymiotować! Jedyna odpowiedź, która cisnęła mi się na usta to: "Chyba śnisz koleś", ale jednak mi się podobał.
- No może - odpowiedziałam wahającym się głosem.
- Tak. - szepnął pod nosem kocur.
- Co nie znaczy, że na pewno wybiorę ciebie! - dodałam, aby nie czuł się jak mój partner.
- Emm...Tak wiem...Przecież masz pełno kawalerów ze swego klanu prawda?
No nie! Miałam go dość!
- A ty pewnie masz pełno kocic ze swojego klanu, tak? - mina kocura się zmieniła, odwrócił się i powiedział:
- Wiesz co? Właśnie jestem pół samotnikiem! - ja tylko pokręciłam oczami.
- No i?! -w sumie, to mam dość kłótni, ale i tak nie dam się tak łatwo zrobić, ale na kota to chyba nie zrobiło wielkiego wrażenia, ponieważ poszedł. Jednak po 5 minutach przyszedł z bukietem kocimiętki, chciał mnie poderwać?! Cokolwiek to nie było... Przyjęłam bukiet i powiedziałam:
- No dobra, przyjmuję przeprosiny.
- O tak! - krzyknął Płomienna Pieśń.
Płomienna Pieśń?
Naucz się pisać dialogi. To raz.
Pisz spacje po kropkach i przecinkach. To dwa.
Wiesz, co to jest Enter? (poniżej jest obrazek tego klawisza). To trzy.
To nie jest Płomienista Pieśń, a Płomienna Pieśń! To cztery.
Płomienna Pieśń nie ma takiego charakteru. To pięć.
Pisz więcej opisów, bo dialogi zajmują całe opo, w dodatku, kiedy nie możesz ich poprawnie napisać. To sześć.
(plz nie rób z swojej postaci Mary Sue)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz