Uczennica zapewne była zmęczona tymi wydarzeniami. Brzozowy
Potok świetnie zdawał sobie z tego sprawę, mimo to widząc jej zapał, nie miałby
serca zakończyć lekcji.
- Wilcza Łapo podaj mi nazwę jakiegoś charakterystycznego
punktu na naszym terytorium - spojrzał na kotkę, wiedział, że nie za bardzo
słuchała.
- Nazwę? Hm, no to… ten tego, no – w jej głosie usłyszał
zakłopotanie.
- Nie uważałaś prawda? Nie dziwię ci się, sam zawsze
uważałem, że lekcje, które opierają się na samym gadaniu są niezwykle nudne i
cały otaczający nas świat jest ciekawszy, niestety jednak musimy przez to
przebrnąć – uśmiechnął się delikatnie – mimo to proponuje takie małe wyzwanie.
Dzisiaj podczas lekcji nie wspomniałem ani słowa o Drodze Grzmocie, wiesz, może
co to jest?
Wilcza Łapa się przez chwilę zastanawiała, czasem w oczach
miała przebłyski pomysłu ale koniec końców nic nie wymyśliła.
- Jest śmiertelnie niebezpieczne miejsce, na jego terenie
żyją Potwory, które mogą zabić jednym uderzeniem swojej łapy.
- Naprawdę?
- Tak, i w jej okolicach zawsze jest charakterystyczny
zapach, który nie jest zbyt przyjemny. Nam to jest jednak na łapę. Wciągnij
powietrze i powiedz mi co czujesz.
Przez moment słyszał jak bursztynowooka nabiera powietrza i
je wypuszcza.
- Wyczuwam… koty z naszego klanu, borsuka i kilka innych
nieznanych mi zapachów - odpowiedziała.
- A wśród tych nieznanych zapachów jest jakiś… nieprzyjemny?
- Hm… jak się bardziej skupię to faktycznie nutkę czegoś
takiego mogę wyczuć.
- Dobrze, a potrafiłabyś się nakierować na jego źródło?
- Jest bardzo słaby ale może…
- Też go wyczuwam i wydaje mi się, że powinniśmy udać się w
tamtą stronę – wskazał ruchem głowy, zdawał sobie sprawę, że zapach jest
znacznie za słaby i pokierował się pamięcią ale tylko ten jeden raz.
Kotka szła przodem cały czas intensywnie węsząc, co jakiś
czas się zatrzymując z niepewnością w oczach. Widział w niej zapał, który był
naprawdę godny podziwu, już na pierwszej lekcji miała coś wywęszyć, nie widział
jednak po niej zniechęcenia, wręcz przeciwnie, kotka wyglądała na niezwykle
zainteresowaną. Po upływie dosyć sporej ilości czasu ( i kilku jego małych
podpowiedziach) stali niedaleko Drogi Grzmotu, co jakiś czas słychać było
przejeżdżające Potwory.
- Gratuluje Wilcza Łapo, dobrze sobie z tym poradziłaś. Mam
nadzieję, że teraz będziesz już wiedzieć i pamiętać gdzie leży to miejsce.
<<Wilcza Łapo?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz