Kiedy obserwowała Klan Wilka przekradający się licznie przez tereny samotników, miała wrażenie, że to tylko próba zajęcia wolnych obszarów, jednak kiedy szła wzdłuż Drogi Grzmotu przyglądając się grupie z Klanu Klifu czuła, że coś się święci. Pomarańczowa Stopa ruszyła śladem wojowników starając się zachować dyskrecję. Koty szły w kierunku legendarnych Wysokich Skał, gdzie znajdował się Księżycowy Kamień. To było tym bardziej podejrzane.
Gdy była już bardzo blisko poczuła zapachy klanów Burzy i Nocy. Wszystkie cztery klany w jednym miejscu nie mogły wróżyć nic dobrego. Wojowniczka Klanu Prawdy miała wrażenie, że takie zebranie może być niebezpieczne dla planów Czystej Gwiazdy i jej samej.
Przez dłuższy czas trzymała się z daleka, próbując znaleźć odpowiednie miejsce do obserwacji. W końcu znalazła dogodną pozycję dość blisko kotów, by je słyszeć, jednak na tyle daleko, by jej nie wykryły. Trafiła na środek dyskusji o jakichś kociętach. Szybko poznała sylwetki Czarnej Gwiazdy i Onyksowej Gwiazdy. Lider Klanu Nocy jeżył sierść i wrogo patrzył na siedzącą obok Srebrną Gwiazdę. Na jej widok Pomarańczową Stopą szarpnęła fala nienawiści.
- Spokojnie... - odezwała się nagle cętkowana liderka Klanu Wilka. - N-nie zaczynajcie kolejnej k-kłótni. P-proszę was.
Pomarańczowa Stopa już dawno domyśliła się, że jest to zebranie na wzór tych sprzed wielu księżyców. Chcąc przekonać się, czy opowieści jej matki były prawdziwe spojrzała na niebo. Chmurzy rzeczywiście zaczęły powoli zakrywać księżyc.
Liderzy kontynuowali rozmowę. Zaczęli temat patroli. Był nieco bez sensu. Powinni omawiać nadchodzącą porę nagich drzew, a nie rozczulać się nad patrolami! Jednak nabyte informacje okazały się być przydatne. Pomarańczowa Stopa mogła z łatwością przekazać Czystej Gwieździe, jak unikać patroli. Może wtedy mianowałaby ją swoją zastępczynią? Musiała jednak przerwać rozmarzanie, ponieważ Srebrna Gwiazda podjęła nowy temat.
- Ostatnio doszły mnie słuchy o Wybrańcach.
Wybrańcy. Brzmiało znajomo. Czy to nie Czysta Gwiazda coś o nich mówiła? Tak. Kazała ich zabić, nazwała ich wrogami. Szylkretka wytężyła słuch, aby nie umknęło jej żadne słowo.
- Musicie wiedzieć, że dawno temu, za czasów Wojennej Gwiazdy i Niespodziewanej Gwiazdy Klan Gwiazdy przekazał nam pewną wiadomość. - Czarna Gwiazda zareagował na pytające spojrzenia Onyksa i liderki Klanu Wilka. - W każdym klanie miał narodzić się jeden kociak, który będzie Wybrańcem. Wybrańcy mają ocalić klany przed zagładą, ale nie wiemy jaką. Ale czemu poruszasz ten temat?
Zagłada. Tak, Gwiezdni mówili o Klanie Prawdy. Dla Pomarańczowej Stopy był to fenomen. Teraz wiedziała, że Czysta Gwiazda nie jest taka wierna, jak sama uważa. Jednak Srebrna Gwiazda nie zdążyła odpowiedzieć Czarnej Gwieździe. Jeden z wojowników Klanu Wilka, rudy, długowłosy, przedarł się przez tłum i podszedł do liderów.
- Prz-przepraszam, że przeryw-wam, ale mam coś wa-ażnego do powiedze-enia... - Oznajmił lekko się jąkając. Liderzy zmierzyli go wzrokiem
- Czy ma to związek z tematem zebrania? - spytała liderka Klanu Burzy. - Jak ci na imię młody wojowniku?
- Jestem Słoneczny Deszcz z Klanu Wilka i chciałbym powiedzieć bardzo ważną rzecz - zaczął.
- Mów Słoneczny Deszczu, co to za ważna rzecz?! - odezwał się Onyksowa Gwiazda.
- Istnieje piąty klan.
Kiedy Pomarańczowa Stopa usłyszała te słowa myślała, że zaraz odgryzie sobie swoją rudą łapę. Ten wojownik, Słoneczny Deszcz z Klanu Wilka wiedział, że gdzieś tam jest Klan Prawdy. Klan, który jest zagładą. Klan, którego ona jest częścią.
- Co to znaczy, że jest "piąty klan"?! - nie dowierzał rudy lider.
- Istnieje piąty klan, zwie się Klanem Prawdy. Dowodzi nim szalona i niezrównoważona liderka Czysta Gwiazda. Jej celem jest zabicie Wybrańców! Mieści się na terenie Czterech Drzew - opowiadał wojownik. Tymczasem szylkretka wychodziła z nerwów. Ten kot wiedział zbyt dużo! Cały plan mógł polec w gruzach. Ale była jeszcze jedna, bardziej męcząca myśl: skąd on to wie?
- Skąd to wiesz, Słoneczny Deszczu? - Padło, jak na życzenie pytanie Srebrnej Gwiazdy.
- Pewnego dnia wybrałem się na polowanie, wiadomo, aby dostarczyć pożywienie dla klanu. Posunąłem się trochę za daleko i wyszedłem po za obręby klanu Wilka, ale spokojnie, nie śmiałem naruszyć terenów innego klanu! Tam spotkałem pewnego samotnika, zwie się... Lamparcia Szyszka.
Lamparcia Szyszka? Nawet dla Pomarańczowej Stopy to imię wydało się dziwne, choć znała dziwniejsze.
- Lamparcia Szyszka? Nigdy nie słyszałem takiego imienia dla klanowicza, a co dopiero dla samotnika! - wtrącił Czarna Gwiazda. Lamparcia Szyszka... To imię coraz bardziej drążyło myśli kotki.
- Przychodzi z daleka, imię nadał sobie sam, aby móc wpasować się do klanów. Przeważnie używa imienia Szyszka. - kontynuował. - W każdym razie, spotkałem go. Okazał się być miłym kotem. Powiedział, że widział dziwny, mały klan. Spotykałem się z nim by mówił mi o nim więcej, w końcu Szyszka dołączył do niego. Zdaje mi pełne relacje jako szpieg pod przykrywką.
Lamparcia Szyszka z Klanu Prawdy... Nagle Pomarańczowa Stopa doznała olśnienia! Oto zdrajca, zdrajca większy od Płomiennej Pieśni! Lamparcia Plama - nowa wojowniczka. Pomarańczowa Stopa mogła ją wydać, mogła powiedzieć Czystej Gwieździe, że mają kreta! Ale może lepiej zachować to dla siebie... Lamparcia Plama może okazać się przydatna dla planu Pomarańczowej Stopy.
Liderzy znów się kłócili, jednak tym razem wyglądało to bardziej na dyskusję. Kotka już nie słuchała. Spojrzała na niebo, księżyc był coraz niżej. Kiedy zajdzie spotkanie się skończy, a ona utknie w swoim miejscu. Miała już dość informacji, mogła wrócić do Klanu Prawdy i wszystko im opowiedzieć. Nic ważniejszego już nie usłyszy...
_________________________________________________________________________________
Pomarańczowa Stopa tym akcentem kończy nasz event. Choć nikt jej nie zaprosił jej obecność może się okazać niezwykle znacząca dla Klanu Prawdy. Czysta Gwiazda ma już mało czasu, musi uciec spod Czterech Drzew i powiększyć swój klan. Dzień Wielkiej Bitwy zbliża się coraz większymi krokami. Czy zdołamy ocalić nasze klany przed ZAGŁADĄ?
Jak zakończyło się zebranie, o czym mówiono po odejściu wojowniczki? Kto pierwszy ten lepszy! Ostatnie opowiadanie jest wyjątkowo do oddania po terminie i musi opisać moment rozejścia się klanów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz