Zmrużyłam oczy, czułam, że ta noc będzie wyjątkowa. Wiedziałam, że to sygnał od naszych przodków. W końcu jednak moje zmęczenie, kazało mi przespać się.
Długo nie spałam, bo obudziła mnie Tajemniczy Kwiat.
-Lodowe Serce, Lider robi zebranie. - Wstałam słysząc te słowa. Wyszłam z polanki medyka i usiadłam pod kppczykiem, uważnie obserwując Czarną Gwiazdę.
- Dziś jest zebranie Klanów. - Zaczął głośno. - Na zebranie pójdą Wodny Ogon, Tajemniczy Kwiat, Lodowe Serce, Szczurza Skóra, Wilcza Róża, Perłowa Łapa i Jastrzębia Łapa.
Gdy usłyszałam swoje imię zamruczałam szczęśliwa. Jeszcze nigdy nie byłam na zebraniu i nawet o nim nie słyszałam. Odbywały się bardzo rzadko, dlatego wstałam i razem z innymi wybranymi kotami wyszłam z obozu.
~*~
Gdy dotarliśmy na miejsce usiadłam obok Tajemniczego Kwiatu i medyczki jak się okazało Klanu Wilka i jej ucznia. Wymieniliśmy między sobą krótki dialog i na tym skończyliśmy, bo nie znana mi pręgowana kotka zabrała głos.
-Nazywam się Jelenia G-gwiazda, liderka Klanu Wilka, córka Wilczej Gwiazdy i Miętowego Liścia, siostra Sowiego Skrzydła i Borsuczego P-pazura! Chciałabym się przywitać z pozostałymi kotami z i-innych klanów, mam nadzieję, iż my, Klan Wilka, nie będziemy waszymi najprzeklętszymi w-wrogami. - Z tego co wyczytałam z jej oczu musiała być poddenerwowana, choć jej ton był stanowczy.
- Co się stało z Wojenną Gwiazdą? - Tym razem głos zabrał Czarna Gwiazda zdziwiony.
- W-wojenna Gwiazda zmarła kilka księżyców temu. Podobnie jak Onyksową G-gwiazdę przodkowie wybrali mnie na lidera.
- Niech Klan Gwiazdy prowadzi cię drogą Kodeksu Wojownika i wesprze cię w prowadzeniu klanu - Srebrna kotka uśmiechnęła się - Widzę jednak, że nie tylko Klan Wilka stracił ostatnio kogoś ważnego...
Spojrzała na Wodnego Ogona, który podniósł dumnie głowę podobnie jak jego ojciec. Moje wąy drgnęły z rozbawienia, bo mieli dokładnie taką samą pozę.
- Mój zastępca zginął podczas trenowania ucznia. Nowym zastępcą mianowałem Wodnego Ogona, syna Kamiennego Pazura.
Nagle nie, które koty zaczęły syczeć, jeżyć sierść na karku i machać nierwowo ogonami. Po chwili usłyszałam bardzo głośne syknięcie z mojej lewej. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam, jak dobrze pamiętałam... Sowie Skrzydło? Chyba tak się nazywała.
- W tym kocie płynie krew mordercy mojego ojca?! - W tłumie podniosły się zdenerwowane głosy, typu ,,Nie zasługuje nawet na bycie więźniem!" lub ,,O czym Czarna Gwiazda myśli?!". Syknęłam pokazując kły w stronę tych głosów. Nikt nie miał prawa obrażać Klanu Nocy!
- CISZA! - Srebrna Gwiazda przerwała kłótnie - Nawet, jeśli ojciec Wodnego Ogona jest mordercą, to nie oznacza, że jego syn musi taki być! Czarna Gwiazda chyba nie bez powodu go wybrał, prawda?
-Zgadzam się. - Mruknęłam cicho, przelatując wzrokiem wszystkie zebrane koty. Wyczuwałam jednak cały czas agresję między kotami.
,,Jeśli zaraz się nie uspokoją, Klan Gwiazd może się rozgniewać!" pomyślałam.
- Jeśli pozwolicie, teraz ja się wypowiem. Klan Burzy ostatnio się rozrósł. Niestety straciliśmy świetną wojowniczkę, jednak dała ona życie dwóm, silnym uczniom! Dodatkowo do klanu dołączyło paru wojowników. Jednak przez zbliżającą się Porę Nagich Drzew i od niedawna psy, które kręcą się w okolicach naszych terytoriów, zwierzyny jest mniej. - Zmarszczyła się, a jej ogon opadł na ziemię. Była zmartwiona. - Onyksowa Gwiazdo, może ty chciałbyś teraz zabrać głos?
Wszystkie oczy skierowały się na rudego kocura z płaskim pyszczkiem, ten przez chwilę siedział cicho, ale szybko odpowiedział:
-Do mojego Klanu dołączyli nowy członkowie, urodziła się też dwójka kociąt. Mam też, jak pewnie zauważyliście nową zastępczynię. - Powiedział głośno i wyraźnie, a przez tłum przeszedł szept. Liderzy spojrzeli na siebie, jakby zastanawiając się co mówić dalej.
-Klan Nocy pochwali się też, że uczennica medyka Lodowa Łapa została pasowana na pomocnicę medyczki Lodowe Serce. - Czarna Gwiazda spojrzał na mnie, a kilka kotów, szczególnie z Klanu Nocy i Burzy, pogratulowało mi. - Jest też trochę smutniejsza sprawa. Błękitna Burza zdradził klan!
Koty szybko dostrzegły w tłumie kocura. Wodny Ogon zaczął bić ogonem w ziemię, ja za to w ciszy z lekkim strachem patrzyłam na syna przywódcy. Wojownicy syknęli cicho.
-I należy do Klanu Burzy...
-Jest teraz naszym więźniem. - Powiedziała Srebrna Gwiazda.
-Jak śmiecie, opiekować się nim? - Mówił to spokojnie, ale w jego oczach płonął żywy ogień.
Długo nie spałam, bo obudziła mnie Tajemniczy Kwiat.
-Lodowe Serce, Lider robi zebranie. - Wstałam słysząc te słowa. Wyszłam z polanki medyka i usiadłam pod kppczykiem, uważnie obserwując Czarną Gwiazdę.
- Dziś jest zebranie Klanów. - Zaczął głośno. - Na zebranie pójdą Wodny Ogon, Tajemniczy Kwiat, Lodowe Serce, Szczurza Skóra, Wilcza Róża, Perłowa Łapa i Jastrzębia Łapa.
Gdy usłyszałam swoje imię zamruczałam szczęśliwa. Jeszcze nigdy nie byłam na zebraniu i nawet o nim nie słyszałam. Odbywały się bardzo rzadko, dlatego wstałam i razem z innymi wybranymi kotami wyszłam z obozu.
~*~
Gdy dotarliśmy na miejsce usiadłam obok Tajemniczego Kwiatu i medyczki jak się okazało Klanu Wilka i jej ucznia. Wymieniliśmy między sobą krótki dialog i na tym skończyliśmy, bo nie znana mi pręgowana kotka zabrała głos.
-Nazywam się Jelenia G-gwiazda, liderka Klanu Wilka, córka Wilczej Gwiazdy i Miętowego Liścia, siostra Sowiego Skrzydła i Borsuczego P-pazura! Chciałabym się przywitać z pozostałymi kotami z i-innych klanów, mam nadzieję, iż my, Klan Wilka, nie będziemy waszymi najprzeklętszymi w-wrogami. - Z tego co wyczytałam z jej oczu musiała być poddenerwowana, choć jej ton był stanowczy.
- Co się stało z Wojenną Gwiazdą? - Tym razem głos zabrał Czarna Gwiazda zdziwiony.
- W-wojenna Gwiazda zmarła kilka księżyców temu. Podobnie jak Onyksową G-gwiazdę przodkowie wybrali mnie na lidera.
- Niech Klan Gwiazdy prowadzi cię drogą Kodeksu Wojownika i wesprze cię w prowadzeniu klanu - Srebrna kotka uśmiechnęła się - Widzę jednak, że nie tylko Klan Wilka stracił ostatnio kogoś ważnego...
Spojrzała na Wodnego Ogona, który podniósł dumnie głowę podobnie jak jego ojciec. Moje wąy drgnęły z rozbawienia, bo mieli dokładnie taką samą pozę.
- Mój zastępca zginął podczas trenowania ucznia. Nowym zastępcą mianowałem Wodnego Ogona, syna Kamiennego Pazura.
Nagle nie, które koty zaczęły syczeć, jeżyć sierść na karku i machać nierwowo ogonami. Po chwili usłyszałam bardzo głośne syknięcie z mojej lewej. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam, jak dobrze pamiętałam... Sowie Skrzydło? Chyba tak się nazywała.
- W tym kocie płynie krew mordercy mojego ojca?! - W tłumie podniosły się zdenerwowane głosy, typu ,,Nie zasługuje nawet na bycie więźniem!" lub ,,O czym Czarna Gwiazda myśli?!". Syknęłam pokazując kły w stronę tych głosów. Nikt nie miał prawa obrażać Klanu Nocy!
- CISZA! - Srebrna Gwiazda przerwała kłótnie - Nawet, jeśli ojciec Wodnego Ogona jest mordercą, to nie oznacza, że jego syn musi taki być! Czarna Gwiazda chyba nie bez powodu go wybrał, prawda?
-Zgadzam się. - Mruknęłam cicho, przelatując wzrokiem wszystkie zebrane koty. Wyczuwałam jednak cały czas agresję między kotami.
,,Jeśli zaraz się nie uspokoją, Klan Gwiazd może się rozgniewać!" pomyślałam.
- Jeśli pozwolicie, teraz ja się wypowiem. Klan Burzy ostatnio się rozrósł. Niestety straciliśmy świetną wojowniczkę, jednak dała ona życie dwóm, silnym uczniom! Dodatkowo do klanu dołączyło paru wojowników. Jednak przez zbliżającą się Porę Nagich Drzew i od niedawna psy, które kręcą się w okolicach naszych terytoriów, zwierzyny jest mniej. - Zmarszczyła się, a jej ogon opadł na ziemię. Była zmartwiona. - Onyksowa Gwiazdo, może ty chciałbyś teraz zabrać głos?
Wszystkie oczy skierowały się na rudego kocura z płaskim pyszczkiem, ten przez chwilę siedział cicho, ale szybko odpowiedział:
-Do mojego Klanu dołączyli nowy członkowie, urodziła się też dwójka kociąt. Mam też, jak pewnie zauważyliście nową zastępczynię. - Powiedział głośno i wyraźnie, a przez tłum przeszedł szept. Liderzy spojrzeli na siebie, jakby zastanawiając się co mówić dalej.
-Klan Nocy pochwali się też, że uczennica medyka Lodowa Łapa została pasowana na pomocnicę medyczki Lodowe Serce. - Czarna Gwiazda spojrzał na mnie, a kilka kotów, szczególnie z Klanu Nocy i Burzy, pogratulowało mi. - Jest też trochę smutniejsza sprawa. Błękitna Burza zdradził klan!
Koty szybko dostrzegły w tłumie kocura. Wodny Ogon zaczął bić ogonem w ziemię, ja za to w ciszy z lekkim strachem patrzyłam na syna przywódcy. Wojownicy syknęli cicho.
-I należy do Klanu Burzy...
-Jest teraz naszym więźniem. - Powiedziała Srebrna Gwiazda.
-Jak śmiecie, opiekować się nim? - Mówił to spokojnie, ale w jego oczach płonął żywy ogień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz