Lekcje manipulacji skończyły się, a Cisowa Łapa została medyczką. Po rozmowie z nią na zgromadzeniu, postanowiła porozmawiać z liderką. Tak jak obiecała, stała teraz przed legowiskiem Sosnowej Gwiazdy. Kiedy weszła do środka, przywitała się, zaczęła bez większych ceregieli.
- Cisowe Tchnienie się martwi o Koperkową Łapę - miauknęła cicho.
- Czego dotyczą jej obawy? - miauknęła.
- Twierdzi, że nie nadaje się do kultu. Jest nonszalancki, arogancki i podobno na zgromadzeniu opowiadał innej uczennicy, że wierzy w Mroczną Puszczę. Czy mogłabyś mi zdradzić, dlaczego go wybrałaś? Cisowe Tchnienie jest młoda, młodsza ode mnie.
- Klan Wilka nie ma czasu na zwłokę. Medycy to siła klanu. Każdy z naszych sąsiadów ma przynajmniej dwóch. Nie możemy być gorsi i w razie kryzysu zdani na cudzą łaskę. Koperkowa Łapa ma pasję i bezbłędnie przeszedł test. W przyszłości dołączy do kultu, czy tego chce czy nie - oznajmiła. Mroczna Wizja kiwnęła głową.
- Rozumiem, dziękuję. Wyjaśnię to Cisowemu Tchnieniu.
***
- Sosnowa Gwiazda nie chce, żebyśmy byli zdani na łaskę innych klanów. Małe prawdopodobieństwo, że ci się coś stanie, ale nigdy nic nie wiadomo. A Koperkowa Łapa w przyszłości dołączy do kultu, czy tego chce, czy nie - wyjaśniła medyczce. Cisowe Tchnienie kiwnęła głową.
- Dziękuję, że to zrobiłaś - powiedziała wdzięcznie.
- Nie ma sprawy. Kultyści pomagają sobie nawzajem - miauknęła zaskoczona.
<Cisowe Tchnienie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz