Czarny kocur spojrzał na pełzające kociaki siostry i uśmiechnął się lekko. Dwa urwisy rosły bardzo szybko ale nadal były na tyle małe, że mógł je porównać do swoich dwóch złączonych łapek.
- A będziemy mogli je dzisiaj zobaczyć?- zapytał Skrzydełko a jego oczy zaświeciły się jak dwa świetliki. Wierzbowe Serce spojrzała na brata z uśmiechem.
- Jeśli wujek was zabierze to będziecie mogli- odpowiedziała machając lekko ogonem- zrobisz to dla mnie Czarny Potoku? Chciałabym chwileczkę odsapnąć.
- No pewnie!- zgodził się od razu zastępca poruszając uszami- nie ma dla mnie najmniejszego problemu. I tak nie mam co robić wieczorem.
Skrzydełko i Kopeć poderwali się na równe łapki i zaczęli skakać wokół czarnego kocura piszcząc ze szczęścia. Ich matka zaśmiała się cicho i przytuliła się do szyi brata. Czarny Potok westchnął cicho i pocieszył siostrę, wiedział, że ciężko jej wychowywać dzieci zmarłego ukochanego. Jednak musiała być silna. Dla klanu i dla nich.
Kiedy w końcu nadszedł wieczór Czarny Potok wśliznął się do żłobka niczym cień. Dwa kocurki powitały go głośnym miauczeniem. Przytulili się do jego łap po czym wyskoczyli na obóz. Wierzba zdążyła tylko krzyknąć za nimi ,,uważajcie!" i posłać bratu rozbawione spojrzenie. Zastępca wyszedł za siostrzeńcami którzy ganiali się przed żłobkiem. Zauważył jak Pręgowany Grzbiet przygląda się im z daleka z bladym uśmiechem na pysku. Chciała podejść, ale nie wiedziała czy jest potrzebna. Czarny Potok wolał na razie spędzić z nimi czas sam na sam. Usiadł na ziemi każąc rozbrykanej dwójce zająć miejsca obok. Kopeć był pierwszy, wgramolił się na łapki zastępcy gdzie położył swoją główkę. Skrzydełko nie pozostał dłużny, wspiął się na kark wujka gdzie zawisł patrząc w niebo. Szara chmura odsłoniła gwiazdy które rzuciły blask na kociaki. Oczy młodych klifiaków rozbłysły a ich pyszczki się rozchyliły. Byli w wielkim szoku.Czarny Potok zaśmiał się cicho delikatnie kładąc się na ziemi, tak by nie zrzucić Skrzydełka i nie zgnieść Kopcia. Czarne kocurki zamruczały patrząc na Srebrną Skórkę, podziwiali każdą, najmniejszą gwiazdkę i pożerali ją wzrokiem z zachwytem. Zastępca chciał szepnąć do nich, że z góry obserwuje ich tata, ale bał się ich reakcji, późniejszych pytań i całego zamętu z tym związanego. Postanowił siedzieć cicho i dać im chwilę radości. Rudawa gwiazdka błysnęła na granatowym niebie jakby właśnie do Czarnego Potoku. Kocur poruszył wąsami i uśmiechnął się lekko. Kto wie, może to właśnie Ostry Kieł dziękujący mu za opiekę nad jego dziećmi. ,,To dla mnie przyjemność" mruknął w duchu czując jak rozpiera go duma ilekroć zerknie na siostrzeńców. Kochał ich całym sercem, byli jego rodziną którą zawsze będzie bronił. Z legowiska wojowników wyjrzała pomarańczowo-czarna głowa. Wschodząca Fala zerknęła na partnera a widząc go w towarzystwie kociaków uśmiechnęła się i po bezgłośnej namowie wyszła im na spotkanie. Usiadła niepewnie obok a Skrzydełko posłał jej ciekawskie spojrzenie.
- Kim jesteś?
- Nazywam się Wschodząca Fala kochanie- odpowiedziała przyjaźnie uśmiechając się.
- To wasza ciocia- dodał Czarny Potok z dumą trącając głową łapę partnerki. Wojowniczka napuszyła ogonek który położyła na tylnej łapie ukochanego. Kopeć skrzywił się i pokazał język.
- Czyli jesteście razem? Fu! Myślałem, że jesteś dzielny i nieza...niezale...no!
- Niezależny- dokończył kocur śmiejąc się cicho pod nosem- posiadanie partnerki to nie koniec świata, a jego początek. Zrozumiesz jak będziesz starszy.
<<Kopeć? niemampomysłuaa>>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz