- Jasne - odpowiedziałem radośnie. Wyszliśmy z obozu i niemal cały dzień spędziliśmy poza nim na radosnym polowaniu. Było o wiele bardziej przyjemne niż te, które organizowała Biała Mgła, kiedy byłem uczniem. Nie miałem do końca pewności, co się zmieniło. Może to przez to, że nie muszę się tak przed nią korzyć i bać błędów? Tak, to chyba to. Biała Mgła stała się dla mnie inna od kiedy zostałem wojownikiem. Ma w sobie coś nowego... Coś, czego wcześniej jakby nie umiałem dostrzec... Poczucie humoru? Nie, to było zawsze... Może i żartowaliśmy mało, ale umiała mi przyjacielsko przygadać, kiedy się zbłaźniłem. To coś innego. Pytanie tylko, co?
Kilka księżyców później nasz klan wyglądał zupełnie inaczej. Nowi wojownicy, nowe kocięta... Zastanawiałem się, czy dostanę pierwszego ucznia. Który z kociaków by nim został? Wszystkie maluchy nosiły w sobie coś z rodziców. Ich matką była Ciemna Mordka. I dobrze. Kotka świetnie odnalazła się w roli królowej. Liczę, że zostanie tam już na stałe... Ona i Sowi Szpon są dobraną parą. Martwi mnie jednak stan innej królowej. Nasza stara liderka, Srebrna Gwiazda. Taka tajemnicza i niepewna. Pewnego dnia rozmawiałem cicho z Białą Mgłą na temat kotki.
- Uważam, że powinniśmy prosić Klan Gwiazdy o długie życie dla Srebrnej Gwiazdy - powiedziała Biała Mgła. - A jej zdrowiem się nie przejmuj. To jej pierwsze życie...
- Czarnej Gwieździe też nie brakowało żyć - uargumentowałem od razu. - A Gwiezdni zabrali go od siebie...
- To raczej duchy Miejsca Gdzie Brak Gwiazd się o niego upomniały - prychnęła Biała Mgła. Zgodziłem się z nią. Jednak mimo pozytywnych myśli nie kryła przygnębienia. Każdy wiedział, że księżyce jakie zostały Srebrnej Gwieździe z łatwością można policzyć na zębach. Ona się starzała, a śmierć starych kotów jest nieunikniona. Nikt tego nie chciał. Nikt nie życzył jej źle. Ale podsłuchałem raz, jak Królicza Skóra i Kwiecisty Wiatr rozmawiają... Martwi mnie stan Srebrnej Gwiazdy, mówiła medyczka, ostatnio skarżyła się na bóle stawów...
To, że miała bóle stawów jakoś mnie nie dziwi. Każdy ich dostaje przy tym wietrzysku... Ale u starego kota to poważna sprawa. Sama liderka jakby ginie w oczach. Mój lęk o nią jest co raz większy...
- Jak myślisz Biała Mgło? - szepnąłem pewnego wieczora, przed snem do ucha przyjaciółki. Biała Mgła i ja staliśmy się sobie przez te księżyce najbliżsi. Łączyła nas bardzo serdeczna przyjaźń. - Jak długo to jeszcze potrwa?
- Co masz na myśli? - odpowiedziała również szeptem, gdyż inni wojownicy już spali.
- Nie udawaj, że nic się nie dzieje... Ja boję się o Srebrną Gwiazdę... Co zrobi nasz klan, kiedy jej zabraknie?
- Nie mam pojęcia... - westchnęła kotka. - Będziemy musieli spróbować jakoś żyć... Ja nie jestem na to gotowa Lamparci Kroku... Czasami przez swoje stanowisko zapominam, jaka jestem młoda i niedoświadczona... Udaję kogoś, kim je jestem.
- Masz rację, jesteś młoda. Ale historia zna młodszych liderów. Zawsze możesz też liczyć na moją pomoc. I innych wojowników też...
<Biała Mgło?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)
Znajdki w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
Miot w Klanie Nocy!
(trzy wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz