Polował na żaby. To było takie zabawne i dość dziwaczne, że w to nie wierzył. Zgodził się jednak na to tylko i wyłącznie dlatego, by zdobyć kolegę. Zdawał sobie sprawę, że Gęgawa lubił te płazy, a mało kto podzielał ten jego entuzjazm. Sam osobiście nie brzydził się tych istot, ponieważ miał wprawę w żarciu robali. Tak... Ukochany tata przeszkolił go za kocięctwa w tym zakresie, przez co jakoś nie potrafił czuć do nich obrzydzenia, co pewnie było... obrzydliwe.
No ale nic straconego. To pozwoliło mu przekroczyć granice swojego komfortu i teraz mógł spędzić ten czas z kimś nowym.
Dostrzegł swoją zdobycz dość szybko. Gęgawa miał rację, że lubiły takie podmokłe tereny, blisko wody. Zaczaił się i powoli zaczął się do niej zbliżać. Był to dość sporej wielkości okaz, chociaż wyglądał... bardzo obrzydliwie. Wystarczyło parę uderzeń serca, aby dorwał posiłek w swoje łapska, zaciskając na nim kły.
— Zostaw, to ropucha! — ostrzegł go spanikowany głos czarnego, choć było już za późno. — Są jadowite!
Słysząc to, wypluł z pyska martwe zwierzę, odskakując od niego jak oparzony. JAK TO JADOWITE?! Czemu mu wcześniej o tym nie powiedział?! Powoli zaczął odczuwać nieprzyjemne skutki zetknięcia pyska ze śluzem tego ścierwa. Piekło. Tak cholernie piekło!
Szybko wpadł do wody i zaczął przepłukiwać pysk, plując na prawo i lewo, byle pozbyć się tego okropnego uczucia. Gęgawa zaraz znalazł się u jego boku, instruując co powinien robić i że wszystko będzie dobrze. Na owoce spadające na łeb! Ale był tego taki pewien! A co jeśli teraz tu wyzionie ducha przez te jego durne pomysły?!
Zakaszlał, gdy poczuł jak opuchł mu język. Woda nieco pomogła i być może przyczyniła się do załagodzenia objawów, ale raczej nie było mowy, aby to mu samo z siebie przeszło. Wziął głębszy oddech, po czym spróbował się odezwać, lecz wyszły z jego pyska tylko jakieś niezrozumiałe bełkoty.
— Przepraszam! Zapomniałem, że tu też są ropuchy! — miauczał mu przejęty nad uchem czarny.
— Bllluuu — zwrócił się w jego stronę, mając nadzieję, że ten zrozumie, że miał na myśli "Plusk" i udadzą się jak najszybciej do medyczki.
<Gęgawo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz