Medyczka mimowolnie wzdrygnęła się, wskutek gwałtownej
zmiany tonu Lisiej Gwiazdy. Niezależnie od tego, nie przeszkodziło to w
zupełności, otworzeniu się furtki w jej malutkim, acz pojemnym umyśle. Lider
Klanu Klifu jakoby przez ułamek sekundy stał się dla niej kluczem. Otóż Słodki Język
po wielu księżycach swego oddanemu klanu życia, dopiero teraz połączyła słowa,
płynące z ust rudego z różnymi wydarzeniami, co układało się w niezaprzeczalne
fakty. Sytuacja ta była wyjątkowo groteskowa, dziwne uczucie, które jej towarzyszyło,
wprowadziło kotkę w wysoki dyskomfort i osaczenie. Bała się go, to prawda, ale
skłamałaby, mówiąc, że nie jesteś dla niej intrygujący. Intuicja podpowiadała
jej „znalazłaś to, czego szukałaś, zostań, to przyniesie Ci szczęście”. W tym
przypadku do czynienia miała z największym leśnym zbójem, przedstawianym w
opowieściach wręcz jako terrorysta. Czyż więc było warto zaryzykować i dać mu
szansę?
- Przepraszam. – Kocur wpuścił do swoich płuc sporą ilość
powietrza. – Nie musisz od razu odpowiadać mi na to pytanie, daj sobie czas. –
Mężnie się wyprostował, miał nadzieję, że urocza luba nie przyjęła tego do
siebie bardzo dosłownie. – Chodź ze mną, coś Ci pokażę.
- J-jesteś pewien? – Jej głos zadrżał, tak naprawdę to ona
nie była pewna, czy chce z nim iść. – Dopiero co się obudziłeś… I t-to jeszcze
po wypadku.
Lisia Gwiazda zaśmiał się szarmancko. Miał kilka zadrapań,
ale oj tam, przecież przeżył już straszniejsze rzeczy. I poza tym wciąż
posiadał cztery życia.
Wstał, prezentując swe oblicze w pełnej okazałości, po czym się
otrzepał. Grunt dobrego wrażenia to schludny wygląd! Prowadził perske po lesie,
co jakiś czas dodając jakieś medyczne ciekawostki, co nie zawsze szło mu
najlepiej i zgadzało się z prawdą, ale dla Słodkiej było to naprawdę zabawne,
więc pozwoliła mu żyć dalej w niewiedzy, aby nie urazić jego męskiego ego.
Dwójka kotów definitywnie ze sobą kontrastowała. Ona – mała,
niewielkich gabarytów, cichutka, zaś on – wysoki, umięśniony, wygadany. Na
pozór dwie zupełnie inne krople wody, ale mówi się, że przeciwieństwa ponoć się
przyciągają, nieprawdaż?
Kiedy dotarli na miejsce, Przywódca zasłonił swoim puchatym
ogonem jej oczy. Wyglądało to, jak jakaś romantyczna niespodzianka w ukryciu.
- Już możesz otworzyć. – Uśmiechnął się zadowolony z siebie.
Wokół nich roztaczała się przepiękna polana, otoczona
drzewami iglastymi. Praktycznie cała była pokryta doskonałymi, czerwonymi
kwiatami, dotąd niepoznanymi przez Medyczkę. Miejsce to zdawało się odciętym od
świata, idealnym na prywatne spotkania lub potrzebę przebywania samemu w cichym
kącie. Przez tę całą magię otoczenia i niezwykłość terenu, Słodka zapomniała o
tym, iż tak właściwie stoi na terenie Klanu Klifu, zresztą zupełnie jak jej
towarzysz, który raczej powinien był o tym pamiętać.
- Jest… - Zaczęła.
- Piękne. – Dokończył za nią Lis.
Wcale nie uważał polany za niezwykłą, a kwiaty nie robiły na
nim szczególnego wrażenia. Po prostu chciał pokazać się w dobrym świetle
samicy, czuł do niej mięte. Albo… Maki.
Słodka ze słodyczą podziwiała i wzdychała. Siedziała właśnie
obok kota, który mógłby ją zabić i nikt by się o tym nawet nie dowiedział, a
pomimo tego, czuła bezpieczeństwo i radość. Pręgowana, chciwa kupa futra nie
zaprzepaściłaby takiej okazji, na nieco więcej wrażeń i kontaktu.
- Psia krew. – Zasyczał, udając, że przeszywa go ból.
- Li-isia Gwiazdo?! – Uzdrowicielka z niepokojem, zerwała
się na równe nogi. – Gdzie Cię boli?
- T-tutaj Słodki Języku… - Wskazał na swój pysk, chociaż
nawet przecież nie miał tam poważniejszej rany.
Cholera, ta urocza istotka tak rozpierała go w środku, że
nawet zaczął mówić takim tonem jak ona!
<Lisełku, dziubasku, koteczku, skarbeńku, żabciu, kochanie? <3>
TAAAAK, TAAAAK, TAAAAK!!! *okrzyki podjarania, pierwszy objaw choroby psychicznej, jaką jest niezbyt normalna fascynacja Lisą Gwiazdą z Klanu Klifu*
OdpowiedzUsuńWAIT THATS ILLEGAL
UsuńTo kk, kogo obchodzi legalność!!!
UsuńI tak, robi się mocny ship, przez to, że jestem jego obsesyjnym fanem, współczuję właścicielce XDD (pozdro mami kc)
Kckc kocham Liska i jego charakterek i jestem shiperem
UsuńZROBIŁ SIE MOCNY SHIP
OdpowiedzUsuńAKWBDKWJJEKISJEJEJDJE
OdpowiedzUsuńSYNEK JA CIĘ KOCHAM NORMALNIE AAAAAAAAAAAAAA
NAJLEPSZY SHIP NA BLOGU
No jacha <3
Usuń