Dni mijały mu spokojnie na codziennych treningach i droczeniu się z Narcyzowym Pyłem. Orlikowa Łapa podrósł, jego sierść stała się gęstsza, a entuzjazm wobec nowych rzeczy stałe rósł.
- Robisz spore postępy, Orliczku. Lada księżyc, a zostaniesz mianowany i... Rozstaniemy się - zasmucił się Narcyz. Tym razem smutek niebieskiego wydawał się całkiem szczery, a nie udawany. Często syn Błękitnej Cętki udawał określone emocje, by wpłynąć na jednostkę. Jednak teraz okazywał szczery żal. Ogon zwisał smutno, sierść opadła przez co wydawał się chudszy. Wirusy opadły.
Orlikowa Łapa podszedł do Narcyzowego Pyłu. Wielokrotnie dorosły irytował białego, co skutkowało naprawdę dziwnymi scenami i sporadycznym kłótniami. W tej chwili nie ma co wywoływać wilka z lasu i wspominać dawnych złości. Polizał czule mentora po uchu.
- Będziemy nadal się widzieli. Tylko jako koledzy po fachu, a nie uczeń i mentor. I Czapla Gwiazda nada mi nowe imię - próbował pocieszyć Narcyza Orlikowa Łapa.
- Orlik, Orliczek... A potem co? Orlikowa Maruda? Orlikowy Sztywniak? Nadal nie nauczyłem cię tego, co upragnione - miauknął niebieski. Nie przypominał siebie.
- Mianowicie? - zawachał się.
- Większej otwartości na świat. Radości. Jesteś zamknięty w sobie, a potrafisz być radosny. Masz w sobie pokłady dziecięcej naiwności, ale i przebojowości, która urozmaiciłaby życie Klanu Burzy... Idź odpocząć. Koniec nauki na dziś. - Narcyzowy Pył odszedł w swoją stronę, zostawiając zszkowanego ucznia.
Słońce nie znikło za horyzontem, a do nocnego spoczynku zostało dużo czasu. Orlikowa Łapa pochodził sam po obozie. Większość znajomych kotów z legowiska jeszcze trenowało. Zajrzał do żłobka, pustego i cichego. Nie potrafił uwierzyć, że to miejsce było kiedyś ogromne i pełne życia. Teraz żaden kociak nie dostąpił zaszczytu wychowywania się w tym miejscu.
Wychodząc z miejsca swoich narodzin zauważył samotnie siedzącego kota. Podszedł do niego.
- Coś się stało, że trzymasz się na uboczu? - zapytał się ostrożnie.
<Ktoś z Klanu Burzy?>
- Robisz spore postępy, Orliczku. Lada księżyc, a zostaniesz mianowany i... Rozstaniemy się - zasmucił się Narcyz. Tym razem smutek niebieskiego wydawał się całkiem szczery, a nie udawany. Często syn Błękitnej Cętki udawał określone emocje, by wpłynąć na jednostkę. Jednak teraz okazywał szczery żal. Ogon zwisał smutno, sierść opadła przez co wydawał się chudszy. Wirusy opadły.
Orlikowa Łapa podszedł do Narcyzowego Pyłu. Wielokrotnie dorosły irytował białego, co skutkowało naprawdę dziwnymi scenami i sporadycznym kłótniami. W tej chwili nie ma co wywoływać wilka z lasu i wspominać dawnych złości. Polizał czule mentora po uchu.
- Będziemy nadal się widzieli. Tylko jako koledzy po fachu, a nie uczeń i mentor. I Czapla Gwiazda nada mi nowe imię - próbował pocieszyć Narcyza Orlikowa Łapa.
- Orlik, Orliczek... A potem co? Orlikowa Maruda? Orlikowy Sztywniak? Nadal nie nauczyłem cię tego, co upragnione - miauknął niebieski. Nie przypominał siebie.
- Mianowicie? - zawachał się.
- Większej otwartości na świat. Radości. Jesteś zamknięty w sobie, a potrafisz być radosny. Masz w sobie pokłady dziecięcej naiwności, ale i przebojowości, która urozmaiciłaby życie Klanu Burzy... Idź odpocząć. Koniec nauki na dziś. - Narcyzowy Pył odszedł w swoją stronę, zostawiając zszkowanego ucznia.
Słońce nie znikło za horyzontem, a do nocnego spoczynku zostało dużo czasu. Orlikowa Łapa pochodził sam po obozie. Większość znajomych kotów z legowiska jeszcze trenowało. Zajrzał do żłobka, pustego i cichego. Nie potrafił uwierzyć, że to miejsce było kiedyś ogromne i pełne życia. Teraz żaden kociak nie dostąpił zaszczytu wychowywania się w tym miejscu.
Wychodząc z miejsca swoich narodzin zauważył samotnie siedzącego kota. Podszedł do niego.
- Coś się stało, że trzymasz się na uboczu? - zapytał się ostrożnie.
<Ktoś z Klanu Burzy?>
O aż smuteczek się zrobił. Nie, nie klepię opowiadanie, niech ktoś inny to zrobi :)
OdpowiedzUsuńFajnie się czytało opowiadania z Narcyzem...
UsuńO tak, śmieszny był :)
UsuńLudzie, Orlik jako wojownik będzie się spotykał z Narcyzem, więc on się na pewno pojawi w którymś moim opku ;)
UsuńDaj nam powspominać no :<
UsuńGeneralnie narcyz jest świetny od kociaka już XDD ale takie przyjemne są opowiadania z nim :3
UsuńO, aż klepne Mokrym
OdpowiedzUsuńKLEP *BAH*