*jesien*
Skrzywił się. To wszystko co mówił do niego kocur było nowe… Ale i fajne. Dowiadywał się rzeczy jakich na pewno nie powiedziałaby mu matka. Daliowy Pąk była fajna… Tylko, że była jego rodzicielką, to na pewno by nie zdradziła takich odjazdowych rzeczy! Kotka kojarzyła mu się jedynie z tym co nudne… Myła go czego nie lubił, co chwilę stawiała do pionu…
- No... Fuj! Nie chcę się całować z tatą! Ale... To jest baldzo złe?- zapytał i bez uprzedzenia liznął go w nos.- Zostanę telaz zboconym kotem?
Nie spodziewał się aż takiej reakcji. Kocur nagle jakby strasznie się zezłościł i podniósł wyżej głowę tak, że nie mógł go już dotknąć tak prosto.
- Tak. Właśnie zostałeś zboczonym kocięciem. Zrób tak jeszcze raz a rozoram ci pysk - syknął. - Dziwne, że dużo wiesz o tych uczuciowych sprawach jak na smarkacza. Wiedz jednak, że jeżeli chcesz się już z kimś lizać, to liż kotki. One żyją po to, aby nam służyć. Kocury są ponad nie, więc nie waż się iść śladami swojego ojca, bo skończysz poniżej marginesu społecznego, jak zdrajca, z którym twój ojciec się liże.
Pisnął cicho. To nie był jego cel, by zostać w tak młodym wieku jakimś głupim gejem! Żałował tego, że polizał Nastroszoną Łapę… Ale nie było źle, bo nie miał teraz drugiego ogona ani obrzydliwych łusek!
- J-ja nie jestem zboczony! Chciałem tylko splawdzić cy nie wylosną mi dodatkowe końcyny! Nie będę juz zadnego kocula lizać! Naplawdę! I... Jesteśmy wazniejsi od kotek? Wiedziałem, ze moja siostla jest głupia! Jestem od niej lepsy!
- Nie wyrosną, ale nie rób tak więcej, bo zostaniesz karmą dla wron - warknął, prychając na jego kolejne słowa. - A owszem. Jesteśmy ważniejsi. Ta twoja siostra powinna się ciebie słuchać i być ci podległa, zapamiętaj to. Nie daj sobie wejść na głowę kotce, to ty rządzisz, a nie one.
Wyprostował się z dumą. To skoro tak… To będzie potężny! Wiedział już, dlaczego mama mu o tym nie mówiła, bo wstydziła się swojej słabości, tego jaka była mało ważna!
- Tak! Nie będzie mną pomiatać ta głupia kotka! Nauczysz mnie jak dominować nad kotkami?- zapytał błagalnie, zdając sobie że nie wie jak to robić. Musiał się kiedyś tego nauczyć, a wolał w młodym wieku! Nie czekać przez długi czas! Był gotowy już w tym momencie, łapy już się rwały do tego, by pokazać jakiejś kotce gdzie jej miejsce! Starszy spojrzał na Daliowy Pąk, która miała ich trochę w nosie. W końcu, miał jeszcze rodzeństwo! Musiała być zmęczona.
- Mogę, ale musisz wymknąć się ze mną z tego miejsca, bo to trzeba pokazać.
- Dobze!- pisnął, od razu wybiegając ze żłobka.- Pokaz, pokaz!
- Ciszej, bo zaraz matka cię usłyszy i wrócisz do żłobka - ostrzegł go, kierując kroki na ubocze. Był cały za nim schowany, bo najwyraźniej to nie było aż takie legalne… Ale chciał wyjść z tego głupiego nudnego miejsca! Tu było fajnie, bo ciekawie!
- Juz mówię cisej!- powiedział cichutko, wychylając głowę.- I cio, pokazes?
- Jak dominować nad kotkami, oczywiście. A więc słuchaj uważnie. Gdy jakaś ci pyskuje, walisz po pysku. Nie daj się im zastraszyć. Większość sra wyżej niż tyłek ma, a tak nie powinno być. Szarp za uszy, przyciskaj do ziemi i po prostu spraw, aby ci uległy
Otworzył szeroko oczy, machając z zapałem ogonem. To było takie świetne! Nie musiał być przy nich delikatny, tylko mógł je walnąć! Jak świetnie! Już wiedział, co będzie jego nowym zainteresowaniem!
- Łał! Cyli agresja? Mozna je gryźć, jak będą pyskować? Mozna kopać?
- No... Fuj! Nie chcę się całować z tatą! Ale... To jest baldzo złe?- zapytał i bez uprzedzenia liznął go w nos.- Zostanę telaz zboconym kotem?
Nie spodziewał się aż takiej reakcji. Kocur nagle jakby strasznie się zezłościł i podniósł wyżej głowę tak, że nie mógł go już dotknąć tak prosto.
- Tak. Właśnie zostałeś zboczonym kocięciem. Zrób tak jeszcze raz a rozoram ci pysk - syknął. - Dziwne, że dużo wiesz o tych uczuciowych sprawach jak na smarkacza. Wiedz jednak, że jeżeli chcesz się już z kimś lizać, to liż kotki. One żyją po to, aby nam służyć. Kocury są ponad nie, więc nie waż się iść śladami swojego ojca, bo skończysz poniżej marginesu społecznego, jak zdrajca, z którym twój ojciec się liże.
Pisnął cicho. To nie był jego cel, by zostać w tak młodym wieku jakimś głupim gejem! Żałował tego, że polizał Nastroszoną Łapę… Ale nie było źle, bo nie miał teraz drugiego ogona ani obrzydliwych łusek!
- J-ja nie jestem zboczony! Chciałem tylko splawdzić cy nie wylosną mi dodatkowe końcyny! Nie będę juz zadnego kocula lizać! Naplawdę! I... Jesteśmy wazniejsi od kotek? Wiedziałem, ze moja siostla jest głupia! Jestem od niej lepsy!
- Nie wyrosną, ale nie rób tak więcej, bo zostaniesz karmą dla wron - warknął, prychając na jego kolejne słowa. - A owszem. Jesteśmy ważniejsi. Ta twoja siostra powinna się ciebie słuchać i być ci podległa, zapamiętaj to. Nie daj sobie wejść na głowę kotce, to ty rządzisz, a nie one.
Wyprostował się z dumą. To skoro tak… To będzie potężny! Wiedział już, dlaczego mama mu o tym nie mówiła, bo wstydziła się swojej słabości, tego jaka była mało ważna!
- Tak! Nie będzie mną pomiatać ta głupia kotka! Nauczysz mnie jak dominować nad kotkami?- zapytał błagalnie, zdając sobie że nie wie jak to robić. Musiał się kiedyś tego nauczyć, a wolał w młodym wieku! Nie czekać przez długi czas! Był gotowy już w tym momencie, łapy już się rwały do tego, by pokazać jakiejś kotce gdzie jej miejsce! Starszy spojrzał na Daliowy Pąk, która miała ich trochę w nosie. W końcu, miał jeszcze rodzeństwo! Musiała być zmęczona.
- Mogę, ale musisz wymknąć się ze mną z tego miejsca, bo to trzeba pokazać.
- Dobze!- pisnął, od razu wybiegając ze żłobka.- Pokaz, pokaz!
- Ciszej, bo zaraz matka cię usłyszy i wrócisz do żłobka - ostrzegł go, kierując kroki na ubocze. Był cały za nim schowany, bo najwyraźniej to nie było aż takie legalne… Ale chciał wyjść z tego głupiego nudnego miejsca! Tu było fajnie, bo ciekawie!
- Juz mówię cisej!- powiedział cichutko, wychylając głowę.- I cio, pokazes?
- Jak dominować nad kotkami, oczywiście. A więc słuchaj uważnie. Gdy jakaś ci pyskuje, walisz po pysku. Nie daj się im zastraszyć. Większość sra wyżej niż tyłek ma, a tak nie powinno być. Szarp za uszy, przyciskaj do ziemi i po prostu spraw, aby ci uległy
Otworzył szeroko oczy, machając z zapałem ogonem. To było takie świetne! Nie musiał być przy nich delikatny, tylko mógł je walnąć! Jak świetnie! Już wiedział, co będzie jego nowym zainteresowaniem!
- Łał! Cyli agresja? Mozna je gryźć, jak będą pyskować? Mozna kopać?
<Nastroszony senpai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz