Czarna tylko parsknęła pod nosem.
— Widziałam tą bliznę, ale spodziewałam się, że to pozostałość po jakiejś bitwie czy coś. A tu proszę, miła niespodzianka, Jastrząb został solidnie skopany. Ja w jego wieku przegoniłam na zgromadzeniu jakiegoś dorosłego Klifiaka — prychnęła Kamień, wywracając oczami. — I mylisz się, Skało, nigdy w życiu nie liczyłabym, że go tu znajdę. Po prostu... często go tu widzę. — mruknęła, sama zastanawiając się, dlaczego tak często tutaj wracała, wiedząc, kogo zastanie.
Uniosła zaskoczona w górę brew, przyglądając się jej przez dłuższej chwili w skupieniu.
— Dziwna wymówka. Mi tam się wydaję, że Jastrząb tu celowo przychodzi, aby ciebie zobaczyć, więc uznałam, że czynisz to samo co on. Jestem jednak pełna podziwu dla twojego wspomnianego czynu i dla całej twej osoby, także przyjmij me przeprosiny, bo aż mi wstyd, że w ogóle porównałam cię w ten sposób do niego — rzekła.
Zdziwiła się trochę tonem głosu Wilczaczki, jednak skinęła tylko głową, dumna, że ktoś docenia jej wyczyn zza czasów uczniowskich.
— Wybaczam, Skalny Szczycie. — mruknęła tylko.
* * *
Wyskoczyła w górę, nim królik zdążył poderwać się do biegu. Kłami przebiła jego kark, a łapami przybiła go do ziemi, chwilę później podnosząc go, nie zważając na krew ociekającą z martwej zdobyczy. Czuła się tak napięta i jednocześnie zmieszana. Sama nie rozumiała tych uczuć. Ale nie były przyjemne.
Z przyzwyczajenia ruszyła wprost do granicy z Klanem Wilka, zakopując królika pod jednym z drzew, by wziąć go w drodze powrotnej. Skierowała wzrok między drzewa, gdzie błysnęła ciemna sylwetka. Jastrząb?
Przeszedł ją dreszcz. Przecież on tu już nigdy nie przyjdzie. Zamordowała go.
Spojrzała na właściciela ciemnego futra, który buszował gdzieś przy granicy. Czarna niedługo potem dojrzała, jak puchata wiewiórka przemyka przez granicę na tereny Klanu Burzy i ucieka na koronę jednego z drzew.
— Skalny Szczyt? — miauknęła cicho, czując się nieswojo w obecności siostry kota, którego się pozbyła i widziała martwego. Ale... przecież nie lubiła Jastrzębia, prawda? Zasłużył na taki koniec.
<Skało?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz