- Tatuś nie umie wielu rzeczy, aniołku - miauknął spokojnie, oddychając głęboko. Gorzka przekrzywiła główkę na bok, dziwiąc się słowom swojego staruszka.
- J-jak to?! - wykrzyknęła koteczka, rozwierając szeroko pyszczek. Oh... jaka urocza to była dziecina.
- No właśnie, jak? - żachnął się Zmierzch, przymykając swoje przenikliwe oczka.
- Normalnie maluchy, nie umiem chociażby latać - odparł, poruszając końcówką ogona, którą zainteresowała się Gasnąca. Syknął cicho, gdy kotka złapała go zębami.
- Tata i tak jest czadowy! Jak ja! - Gorzka wypięła dumnie pierś, pusząc się przy tym jak paw.
- W to nie wątpię skarbie, nie wątpię - odetchnął spokojnie, licząc po cichu na chociaż chwilę spokoju.
~*~
Gorzka, Zmierz oraz Gasnąca rośli jak na drożdżach i o tyle, o ile gdy kocięta Igły były jeszcze małymi pierdami, to o tyle były jeszcze spokojne, ale teraz? Teraz zrobiły się z nich małe szatany pod dowództwem jego pierworodnej córeczki!
- Gorzka! Zmierzch! Auć! Przestańcie! - zawołał kocur, gdy jego cudowne, wręcz przewspaniałe latorośle postanowiły, że znajdą sobie kolejną cudowną zabawę. A jakaż to była zabawa? Ah, ciągnięcie ojczulka za wąsy.
Tak!
Za wąsy!
Liliowy point kisnął, szybko stając na czterech równych łapach, ciesząc się jednocześnie z faktu, że jego cudowne dzieciaki nie sięgną do jego pyska. No... przynajmniej do momentu, w którym znowu się nie położy, lub schyli łeb w innym celu.
- Jakież one cudowne, prawda? - miauknęła Wróbelek, która tego dnia postanowiła odwiedzić kociarnię i poopowiadać maluchom kilka cudownych historii.
- Ta... wybitnie... - wydusił z siebie zastępca, gdy jedno z jego dzieci ugryzło go bezczelnie ogon - Gorzka na litość Gwiezdnych! Wyłącz ten motorek w tyłku i siadaj na chwilę! - syknął, goniąc kociaka po całym leżu karmicielek. W pewnym momencie młoda zatrzymała się przed ojcem, unosząc sadek do góry i posyłając niebieskookiemu wyzywające spojrzenie.
- Walcz ze mną ojciec! - pisnęła podekscytowana, przybierając pozycję do walki. Zupełnie tak, jak kocur ją wcześniej uczył.
- Ż-że co proszę?! Gorzka, córeczko, bez takich!
< Gorzka? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz