Poranek był chłodny, a promienie słońca ledwo przenikały przez chmury.
Ja właśnie leżałem w moim legowisku, Obok mnie usiadł szaro biały kocur, rozpoznałem go - to był właśnie ten uczeń pasowany nie dawno na wojownika. Chciałem się nie co z nim zapoznać.
- Witaj młody wojowniku. - Zawołałem z piersią wypiętą do przodu by wyglądać poważniej.
- Witaj, nie za dużo z tobą rozmawiałem prawda? - Odparł lekko uśmiechnięty wojownik.
Zamyśliłem się chwilę i mówiłem dalej...
- Tak, ponieważ mój poprzedni klan się rozpadł, spotkałem waszą liderkę no i tak tu trafiłem. - Odpowiedziałem kotu wpatrzonemu we mnie niczym we własne odbicie.
- Masz ciekawą historię, też bym chciał tak. - odpowiedział młody kocur.
- uwierz nie chciałbyś... - wojownik nie dał mi dokończyć.
- Ty jesteś Onyxhunter prawda?
- Tak, a ty Grayblaze, widziałem cię na ceremonii pasowania, nie myśl że też tam nie byłem. - Uśmiechnąłęm się do Grayblaze.
Wyraźnie było widać na kamieniu przed legowiskiem stertę myszy, norek i tłustego królika.
- Jeśli chcesz posil się, starczy dla obojga. - Mruknąłem i wziąłem się za jedzenie.
Ja właśnie leżałem w moim legowisku, Obok mnie usiadł szaro biały kocur, rozpoznałem go - to był właśnie ten uczeń pasowany nie dawno na wojownika. Chciałem się nie co z nim zapoznać.
- Witaj młody wojowniku. - Zawołałem z piersią wypiętą do przodu by wyglądać poważniej.
- Witaj, nie za dużo z tobą rozmawiałem prawda? - Odparł lekko uśmiechnięty wojownik.
Zamyśliłem się chwilę i mówiłem dalej...
- Tak, ponieważ mój poprzedni klan się rozpadł, spotkałem waszą liderkę no i tak tu trafiłem. - Odpowiedziałem kotu wpatrzonemu we mnie niczym we własne odbicie.
- Masz ciekawą historię, też bym chciał tak. - odpowiedział młody kocur.
- uwierz nie chciałbyś... - wojownik nie dał mi dokończyć.
- Ty jesteś Onyxhunter prawda?
- Tak, a ty Grayblaze, widziałem cię na ceremonii pasowania, nie myśl że też tam nie byłem. - Uśmiechnąłęm się do Grayblaze.
Wyraźnie było widać na kamieniu przed legowiskiem stertę myszy, norek i tłustego królika.
- Jeśli chcesz posil się, starczy dla obojga. - Mruknąłem i wziąłem się za jedzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz