- No już dobrze. Postaraj się zasnąć.
Liczył, że koteczka go posłucha. Rozumiał, że rozpierała ją energia, ale o tej porze, Tupot powinna dawno pochrapywać, zwinięta w kłębek. Córka Cętkowanego Kwiatu uśmiechnęła się, robiąc słodkie, niewinne oczka, które wlepiła w medyka.
- A opowiesz mi bajkę?
Westchnął. Nie widział problemu w prośbie kotki. Jeśli tak miała szybciej zasnąć, to nic mu nie szkodziło opowiedzieć jej jakąś bajkę. Ułożył się obok kociaka, żeby ta mogła lepiej słyszeć. Tupot ziewnęła zmęczona, odsłaniając różowy języczek i mrugając sennymi ślepkami.
- Słyszałem kiedyś o kotce, którą dusza i serce rwały do wędrówek. Jej życie nie należało do najłatwiejszych. Wcześnie straciła rodziców, pozostając jedynie z siostrami w obcym praktycznie sobie miejscu, leżącym na rozległych bagnach.
- Musiało być jej smutno. - miauknęła Tupot.
- Było, ale zachowała w sobie tyle radości i energii, że nigdy tego nie okazała. Służyła każdemu pomocą, chociaż jej sposób bycia był dość nietypowy. Gdy biegła dziwnie unosiła łapy, lubiła też zapach kwiatów i pewnie z niejednym lisem złapała wspólny język. - zaśmiał się.
- A jak się nazywała? - Tupot wtuliła się w czekoladowe futro.
Na początku chciał odsunąć koteczkę, żeby mógł po jej zaśnięciu wrócić do obowiązków. Zamiast jednak tego, okrył ją troskliwie ogonem.
- Iskra. - miauknął, okrywając małą lepiej liściem.
Tupot już po kilkunastu uderzeniach serca spała w najlepsze. Jeżowa Ścieżka leżał z nią na tyle długo, póki nie nabrał pewności, że jej nie obudzi.
Następnego dnia malutka wróciła do żłobka.
***
- O, witaj Jeżowa Ścieżko, przyszedłeś w odwiedziny?
- Tak. - miauknął krótko, również się uśmiechając. Odłożył wiewiórkę przy łapach swojej siostry. Rozejrzał się po kociarni. - A gdzie kociaki?
Taniec wskazał na odległy punkcik w rogu kociarni. Trójka szkrabów bawiła się kawałkiem mchu, wyrywając go sobie nawzajem. Jeżowa Ścieżka poruszył z rozbawieniem wąsami, obserwując zabawę swoich bratanków. Szmer, Szum, Szelest. Ładne imiona dostali, chociaż bardzo podobne.
- Jeżowa Ścieżka! - Tupot podbiegła do medyka.
Odwrócił pysk w kierunku koteczki.
- Cześć, Tupot. Co powiesz na zabawę szyszką? - zaproponował.
Podziękował Klanowi Gwiazdy, że zna się jeszcze na kociakach. Dobrze było wiedzieć, jakie zabawki lubią lub znać chociaż część zabaw maluchów. Może nie był jakimś ekspertem, w końcu mówi się, że każdy kociak jest inny, ale to zawsze mu się przyda. Poza tym fajnie będzie spędzić trochę czasu z Tupot.
<Tupot?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz