Szła za Słonecznym Zmierzchem, swoim bratem i mentorem na trening kodeksu wojownika. W sumie to dość cieszyła się z tego powodu, gdyż łatwo zapamiętywała jakieś zdania i słowa. W końcu czekoladowy zatrzymał się i usiadł. Szła za Słonecznym Zmierzchem, swoim bratem i mentorem na trening
kodeksu wojownika. W sumie to dość cieszyła się z tego powodu, gdyż
łatwo zapamiętywała jakieś zdania i słowa. W końcu czekoladowy zatrzymał
się i usiadł.
— No Kacza Łapo, dzisiaj powtórzymy kodeks wojownika. — zaczął kocur. — Wiesz, jaki jest pierwszy punkt? Mówiłem ci go kiedyś.
Liliowa spróbowała przypomnieć sobie słowa, ale pamiętała ledwo sens.
— Coś w stylu broń swojego klanu?
—
Dokładnie jest to broń swojego klanu, nawet za cenę życia. Możesz
przyjaźnić się z członkami innych klanów, ale musisz być lojalny swojemu
klanowi, a nie im, gdy staniesz w bitwie.
— Okej. Będę pamiętać. — miauknęła Kacza Łapa.
— A jakie są zasady kodeksu dotyczące zastępcy i przywódcy? Powinnaś znać je wszystkie, bo żyjesz już bardzo długo w klanie.
—
Zastępca musi wytrenować przynajmniej jednego ucznia, zastępca zostaje
liderem, gdy ten umrze, zrezygnuje lub zostanie wygnany, po śmierci lub
odejściu zastępcy nowy musi zostać wybrany do yyy wschodu słońca? —
powiedziała Kacza Łapa.
— Bardzo dobrze Kacza Łapo, ale jest jedna
pomyłka, a mianowicie nowy zastępca musi zostać wybrany do szczytowania
księżyca. Teraz czas na zasady dotyczące polowań.
— Zwierzyna jest
zabijana tylko do jedzenia, podziękuj Klanowi Gwiazdy za jej życie,
pierwsze jedzą starsi, królowe i kocięta, uczniowie nie mogą jeść, zanim nie nakarmią starszych, jeżeli jakiś wojownik lub uczeń jest chory albo ranny je, wtedy kiedy ci pierwsi.
— Bardzo dobrze. — pochwalił ją Słoneczny Zmierzch. — Teraz walki i granice.
—
Nie przekraczaj granic innego klanu, granice muszą być patrolowane i
znakowane codziennie, atakuj każdego, kto je przekroczy. — miauknęła
córka Miedzianej Iskry.
— Jest jeszcze kilka zasad, powiedz mi je wszystkie.
—
Kocięta muszą ukończyć sześć księżyców, aby zostać uczniami, nowo
mianowani wojownicy muszą odbyć czuwanie nad klanem w noc po mianowaniu,
słowo lidera stanowi kodeks, nie trzeba zabijać przeciwnika, aby wygrań
z nim bitwę, każdy klan może być niezależny, ale w ciężkich czasach
klany mają się zjednoczyć i pomagać innym, by żaden nie upadł. I to
chyba tyle. Więcej nie pamiętam — powiedziała Kacza Łapa.
— Są jeszcze dokładnie trzy zasady. Coś o zgromadzeniach, kociętach i kotach domowych.
— Serio coś o zgromadzeniach jest w kodeksie wojownika? — zapytała Kacza Łapa lekko poddenerwona.
— Tak. — odpowiedział jej wciąż spokojny Słoneczny Zmierzch.
—
No to o zgromadzeniach to pewnie to, że odbywają się w pełni księżyca
podczas rozejmu, klany nie mogą wtedy walczyć. O kociakach to to, że
wojownik nie może zostawić kocięcia w bólu lub niebezpieczeństwie, nawet
jeśli jest z innego klanu, a o kotach domowych to nie wiem. — wydukała
liliowa tonkijka.
— To o kotach domowych to to, że wojownik wyrzeka
się życia kota domowego. Ale mimo to zaliczam ci ten trening, powtórzymy
kodeks jeszcze jutro.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
07 września 2020
Od Kaczej Łapy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz