Mroczne Serce niczego nie rozumiał. Z tego co opowiadał ojciec jego klan nie miał żadnych problemów i na żadne się nie zapowiadało. Rodzeństwo nie wiedziało co o tym myśleć. Mrocznemu przeszło przez myśl, że może to inny Klan Nocy, ale ta myśl znikła szybciej niż się pojawiła. Cały opis Wieczornego się zgadzał, a minęło już prawie dwadzieścia księżyców nim ostatni raz był w swoich rodzinnych progach, więc mogły pojawić się małe komplikacje, albo... duże problemy.
- Liderka została zdradzona, a klan się podzielił. Wojna wisi w powietrzu. - powiedział ogólnie Szkarłatny Wicher. Nie widział powodu by opowiadać o szczegółach problemach jego klanu dwóm przybłędom. Rodzeństwo spojrzało na siebie z wielkimi oczami ze zdziwienia.
- A czy... moglibyśmy się spotkać gdzieś z twoją liderką? Oczywiście zrozumiemy jeżeli będą towarzyszyli jej jacyś wojownicy. W takiej sytuacji raczej nie będzie chciała się narażać. - poprosił Mroczne Serce. Wojownik zamyślił się na chwilę.
- Zobaczę co da się zrobić. - odparł i odszedł w stronę z której przybył. Rodzeństwo niepewnie usiadło na śniegu. Ich futra świetnie chroniły przed chłodem, co nie zmienia faktu, że nie byli zbyt chętni by usiąść na zamarzniętej wodzie. Po jakimś czasie do ich uszu dobiegł odgłos kroków. Mroczne Serce błyskawicznie zerwał się na cztery łapy, Zamglona Ścieżka spojrzała w tamtą stronę. Po krótkiej chwili zobaczyli trzy koty - wojownika wcześniej poznanego, jasną kotkę i rudego pręgowanego kocura. Kotka była trochę przed wojownikami i szła na środku. To musiała być liderka... to musiała być Malinowa Gwiazda. Kiedy grupka zatrzymała się Mroczne Serce schylił trochę głowę w geście szacunku, gdyż już wywnioskował, że jest tu liderka Klanu Nocy. Zamglona chwilę później postąpiła tak samo.
- Witam, słyszałam, że chcecie dołączyć do mojego klanu. - powiedziała kotka po chwili. Rodzeństwo wyprostowało się.
- Wiele słyszeliśmy o Klanie Nocy. Chcielibyśmy wam pomóc. - odpowiedziała Zamglona Ścieżka. Kotka zdziwiła się odrobinę.
- Jeżeli mógłbym wiedzieć... skąd słyszeliście o naszym klanie? - zapytał rudy kocur.
- Nasz ojciec urodził się w tym klanie. Nazywa się Wieczorny Blask. Znamy historię klanu, aż do jego... porwania. - wyjaśnił Mroczek. Reakcja Malinowej Gwiazdy i rudego kocura wyraźnie pokazała, że go znali.
- Porwania? - zapytała Malinowa Gwiazda.
- Został porwany przez Dwunożnych. Udało mu się uciec dopiero kiedy zmienili swoje siedlisko. - miauknęła Zamglona. Liderka kiwnęła głową. Rodzeństwo już wiedziało, że ich więzy krwi mogą wpłynąć na jej decyzję. Nie wiedzieli niestety jeszcze w którą stronę pokieruje nią ta wiadomość.
<Szkarłatny Wichrze? Zamglona Ścieżko? a może Malinowa Gwiazdo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Do klanu szczęśliwie (chociaż zależy kogo się o to zapyta) powróciła zaginiona medyczka, Liściaste Futro. Niestety nawet jej obecność nie mogła powstrzymać ani katastrofy, jaką była szalejąca podczas Pory Nagich Liści epidemia zielonego kaszlu, ani utraty jednego z żyć przez Srokoszową Gwiazdę na zgromadzeniu. Aktualnie osłabieni klifiacy próbują podnieść się na łapy i zapomnieć o katastrofie.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Po długim oczekiwaniu nowym zastępcą Owocowego Lasu została ogłoszona Sówka. Niestety jest to jedyne pozytywne wydarzenie jakie spotkało społeczność w ostatnim czasie. Jakiś czas po mianowaniu zwiadowczyni stała się rzecz potworna! Cały Owocowy Las obudził się bez śladu głównej medyczki, jej ucznia oraz dwójki rodzeństwa kocura. Zdruzgotana Świergot zgodziła się przejąć rolę medyka, a wybrani stróże – Orzeszek i Puma – są zobowiązani do pomocy jej na tym stanowisku.Daglezjowa Igła w razie spotkania uciekinkerów wydała rozkaz przegonienia ich z terytorium Owocowego Lasu. Nie wie jednak, że szamanka za jej plecami dyskretnie prosi zaufanych wojowników i zwiadowców, aby każdy ewentualny taki przypadek natychmiastowo zgłaszać do niej. Tylko do niej.
Obóz Owocniaków huczy natomiast od coraz bardziej wstrząsających teorii, co takiego mogło stać się z czwórką zaginionych kotów. Niektórzy już wróżą własnej społeczności upadek.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz