— Cześć — odpowiedział.
Dzicza Łapa zerknął na lekkie wzniesienie z ziemi przed nimi, na której zdążyło już urosnąć parę kępek z lekka żółtej trawy, wpasowującej się do ciepłych i brudnych barw typowych dla pory opadających liści. Było to miejsce, w którym zdecydowali się na zakopanie Zawilca, a że nie tylko oni je odwiedzali, bowiem Oblodzona Sadzawka i Ognisty Krok byli z nią równie blisko co Dzicza Łapa i Oszroniona Łapa, to zawsze leżał tu przynajmniej jeden kwiat. Nie musiał być on kolorowy i najpiękniejszy z całego lasu. Liczyło się to, że pamiętali o swojej matce i nie zamierzali o niej szybko zapomnieć.
— Jak c-ci idzie tr-trening z Wrzoso-sowym Kłem? — zapytała, by uniknąć niekomfortowej dla nich ciszy.
Na myśl o tym, że kocur o czekoladowym futrze nie chciał go uczyć tylko z tego względu, iż Dzicza Łapa nie znał Kodeksu Wojownika, skrzywił się. Być może uczeń winien się w końcu mu poddać i nauczyć wszystkich zasad, jednak z drugiej strony - nie pozwalała mu na to jego duma. Czułby się tak, jakby Wrzosowy Kieł miał rację, a on myliłby się. Co gorsza, znając tego wojownika, mógłby wymyślić coś, co jeszcze bardziej zawstydziłoby Dziczą Łapę, dlatego opcja z nauką odpadała. Zerknął na Oszronioną Łapę, a widząc wypełnione przez smutek i żal oczy, postanowił skłamać. Nie chciał jej jeszcze bardziej dołować. Wolał zatrzymać dla siebie swoje problemy i nie obarczać nimi siostry.
— Ujdzie — stwierdził, a na poparcie tych słów wzruszył lekko barkami, dając jej znać, że nic ciekawego się na nich nie dzieje. — A jak u ciebie i Jagodowej Gwiazdy?
Gdy wypowiedział to imię, uczennica wzdrygnęła się, jak gdyby zobaczyła rozjechanego na Grzmiącej Ścieżce kota. Dzicza Łapa zdziwił się jej reakcją, a kiedy ta nie odpowiadała mu, dotknął ją łapą. Od razu powróciła do rzeczywistości, choć wyglądała tak, jakby się obudziła z nieprzyjemnego snu.
— O co py-pytałeś, Dzik-ku?
— Same z tobą problemy — westchnął i uśmiechnął się do niej delikatnie, chcąc jej pokazać to, że może na nim polegać i opowiedzieć, co leży na sercu. — Czego nauczył cię ten stary pryk?
< Oszroniona Łapo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz