- Hm ... czy ja wiem .. - wzruszyłam ramionami.
*****~Kilka dni/tygodni potem~****
Musiałam tak przerwać, bo za późno odpisałam i już dawno życie potoczyło się dalej ;P
Ziewnęłam przeciągle rozglądając się dookoła. Ostatnio przyszło naprawdę wiele osób i zaczęłam nie odnajdywać się w tym tłumie. Cóż ... ja nadal pozostawałam samotna. Ale w tej chwili mi to nie przeszkadza więc nie będę się zabierać za marudzenie.
Jednak z czasem przychodziły pory nudy, kiedy nie miałam do kogo iść porozmawiać. Choć miałam zawarty sojusz z Klanem Wilka, to nigdy nie śpieszno było mi tam chadzać. Ostatni mi czasy przestałam nawet patrolować teren - bo po co? Wracając, jedynie gdy nuda i samotność zaczynała dręczyć mnie naprawdę mocno, zapuszczałam się do sojuszników, by pooglądać życie w innych klanach. To w tej chwili mi wystarczyło - jak na razie.
Taka samotność z czasem naprawdę uczyła - jeszcze kiedyś żyłam w przekonaniu że im więcej oddalenia się od reszty tym lepiej. Choć sześć tygodni bez nikogo, podczas gdy wokół ciebie szaleje reszta ... niezbyt dobrze wpływa na twój umysł.
Nawet nie zauważyłam kiedy ruszyłam się z jaskini i właśnie przekraczałam swoją granicę. Zastygłam w miejscu gotowa na ataki, lecz po chwili zorientowałam się że wkroczyłam do klanu Wolfstara. Poszłam więc dalej, pogrążając się w zamyśleniu.
- Ey! Ziemia do Unex! - wrzasnął ktoś mi do ucha, a ja niemalże skoczyłam. Przede mną stała Warstripe spoglądając na mnie buntowniczo. - Coś się za mocno zapuściłaś, no nie?
- Hyh ...nie jestem waszym wrogiem. - wymruczałam wciąż zszokowana "pobudką".
<Warstripe? Mów jak chcesz XD Zresztą .. kto mówi w ogóle jej pełne imię? xd>
*****~Kilka dni/tygodni potem~****
Ziewnęłam przeciągle rozglądając się dookoła. Ostatnio przyszło naprawdę wiele osób i zaczęłam nie odnajdywać się w tym tłumie. Cóż ... ja nadal pozostawałam samotna. Ale w tej chwili mi to nie przeszkadza więc nie będę się zabierać za marudzenie.
Jednak z czasem przychodziły pory nudy, kiedy nie miałam do kogo iść porozmawiać. Choć miałam zawarty sojusz z Klanem Wilka, to nigdy nie śpieszno było mi tam chadzać. Ostatni mi czasy przestałam nawet patrolować teren - bo po co? Wracając, jedynie gdy nuda i samotność zaczynała dręczyć mnie naprawdę mocno, zapuszczałam się do sojuszników, by pooglądać życie w innych klanach. To w tej chwili mi wystarczyło - jak na razie.
Taka samotność z czasem naprawdę uczyła - jeszcze kiedyś żyłam w przekonaniu że im więcej oddalenia się od reszty tym lepiej. Choć sześć tygodni bez nikogo, podczas gdy wokół ciebie szaleje reszta ... niezbyt dobrze wpływa na twój umysł.
Nawet nie zauważyłam kiedy ruszyłam się z jaskini i właśnie przekraczałam swoją granicę. Zastygłam w miejscu gotowa na ataki, lecz po chwili zorientowałam się że wkroczyłam do klanu Wolfstara. Poszłam więc dalej, pogrążając się w zamyśleniu.
- Ey! Ziemia do Unex! - wrzasnął ktoś mi do ucha, a ja niemalże skoczyłam. Przede mną stała Warstripe spoglądając na mnie buntowniczo. - Coś się za mocno zapuściłaś, no nie?
- Hyh ...nie jestem waszym wrogiem. - wymruczałam wciąż zszokowana "pobudką".
<Warstripe? Mów jak chcesz XD Zresztą .. kto mówi w ogóle jej pełne imię? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz