Arlekinka przekroczyła "próg" obozu. Chociaż należała do nieśmiałych kotów, tereny Klanu Wilka były jej znane. Pewniej przez nie podążała, rozglądając się co jakiś czas dla upewniania z czujnością. Nie czuła zbyt wiele zapachów, musiała zaufać słuchowi i wzrokowi. To właśnie te zmysły, poprowadziły ją do jednego z większych drzew. Może nawet największego. Kotka uśmiechnęła się lekko. Będzie stamtąd idealny widok na nocne punkciki. Wystawiła pazurki, wbijając je w korę, od razu rozpoczynając proces wspinania się. Cały czas zachowała ostrożność, bojąc się, że spadnie. Niewłaściwie stanęła na jednej z gałązek, przez co ta wydała z siebie cichutki trzask. Mruknęła niezadowolona, znowu chcąc rozpocząć wspinaczkę, kiedy do jej uszu dotarł dobrze znany jej głos. Uniosła pyszczek. Z góry spoglądała na nią Miedziana Iskra. Uśmiech sam nasunął się na jej pysk. Jej ulubiona wojowniczka!
- Cześć Żabko! Wieczorny spacer?
Na szczęście zawołała na tyle głośno, że Żabka zdołała ją usłyszeć.
- Hej. - zaczęła nieśmiało, zanim niepewnie skinęła głową. - Można tak p-powiedzieć. N-nie mogłam zasnąć.
Westchnęła. Wspięła się jeszcze kilka gałęzi wyżej, by znaleźć się u boku Miedzi. Utrzymała równowagę. Uniosła łebek do góry, spoglądając na piękne, gwieździste niebo.
- Też lubisz obserwować gwiazdy? - zamruczała.
- Lubię. - krótko miauknęła Miedź.
Gwiazdy pięknie migotały tej nocy, przyciągając wzrok chyba każdego, kto akurat nie spał. Rozmarzona koteczka, nawet nie zwróciła uwagi na łezki, które pojawiły się w jej niebieskich oczkach.
- Tęsknię za Pszenicą, wiesz? - wygadała się wojowniczce. - A ty za kimś tęsknisz?
Spojrzała na kocicę, ocierając szybko łapką pojedynczą łzę.
<Miedź?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz