- Dobrze! - krzyknęła tylko za nim i odwróciła się, po czym skierowała się do żłobka. Chciała jak najszybciej poznać odpowiedzi na pytania, ale skoro Ostra Łapa jest zmęczony, inni pewnie tak samo. Powoli podreptała do mamy i ułożyła się przy jej brzuchu.
- Mamusiu, jak myślisz, co tam się stało? - zapytała cicho.
- Nie wiem, skarbie - kotka polizała Wierzbę po główce. - Jutro zapytasz o to Ostrą Łapę.
- Tak zrobię. - miauknęła koteczka i wtuliła nosek w futro mamy.
- Dobranoc. - zamruczała Pręgowany Grzbiet i położyła głowę na łapach.
W nocy Wierzba nie mogła zasnąć. Ciągle myślała nad tym, co działo się na zgromadzeniu. Wierciła się i wierciła, próbując się wygodnie ułożyć i spać. W końcu zmęczenie wzięło górę i kotka zasnęła.
***
Gdy tylko Wierzba otworzyła oczy, otrzepała się z resztek snu i wystrzeliła ze żłobka, by sprawdzić, czy Ostra Łapa już się obudził. Rozejrzała się po obozie, lecz nigdzie nie zobaczyła kocurka. Pędem wbiegła do legowiska uczniów, depcząc przy tym po ogonach Sójczej Łapy i Strzyżykowej Łapy. Ostra Łapa właśnie się przeciągał na swoim miejscu.- Ostra Łapo! Ostra Łapo! - krzyczała kotka, budząc wszystkich uczniów.
- Ciiii. - Ostra Łapa szybko uciszył koteczkę. Wierzba energicznie pokiwała głową i wyskoczyła z legowiska, po czym gwałtownie zatrzymała się, by poczekać na Ostrą Łapę.
<Ostra Łapo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz